Autor Wątek: Orville - fake czy oryginał?  (Przeczytany 2425 razy)

Offline annih1

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 44
Orville - fake czy oryginał?
« 16 Paź, 2013, 01:38:49 »
Mam możliwość zrobienia dealu na Orvill standard z 1988 roku, ale nie wiem do końca czy gitara jest oryginalna.
Mam ją już w chacie.
Pierwsze co mnie zastanowiło jak ją odebrałem od kuriera to to że wydała mi się za lekka :)
Miałem jakiś czas temu Burnego LP i z tego co pamiętam to był ciężki. Był na tyle ciężki , że na próbie po 1-2h grania miałem dosyć :). Decha w tym burnym wydaje mi się , że była grubsza.

Niby wszystko wygląda ok na moje oko.

Looknijcie pls na zdjęcia. Można się do czegoś przyczepić ? Coś nie pasuje do oryginału?
Ciężko w necie znaleźć orville z 1988 roku i to jeszcze czarnego więc nie mam porównania.
Na pewno elektronika była dłubana, to widać. Przetworniki - nie wiadomo co to. Po numerze nic nie znalazłem w necie.

Prośba o ocenę  i porady jak stwierdzić czy autentyk. Może ktoś ma Orville i mógłby mi zmierzyć np. grubość dechy w swoim ?

Dodam jeszcze , że mam Gibsona Studio WB i decha jest identycznej grubości, ciężar porównywalny (mierzony w ręku , nie mam wagi :) )

Dzięki za wszelkie podpowiedzi


Spoiler
Spoiler
Spoiler


Offline anton

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 85
Odp: Orville - fake czy oryginał?
« Odpowiedź #1 16 Paź, 2013, 13:17:18 »
Ziom nie bierz tej gitary, miałem ja w łapach bo kupiłem na allegro bez ogrywania ale na szczęście sprzedający nie robił problemów większych ze zwrotem.

Niby wygląda jakby to był oryginał i pewnie kiedyś był ale gitara była mocno grzebana, jestem na 99 % pewny ze był klejony gryf ( w miejscu łączenia się główki z gryfem jest inny lakier niż na całej reszcie  i takie dziwne wgłębienie). Lakier na korpusie wygląda na przemalowany jakby ktoś bo położył pędzlem a w dotyku jest taki lepki i szorstki.  Zdecydowanie odradzam chociaż na zdjęciach wygląda w miarę okej, miałem innego Orvilla standard i ogólne wrażenie z całości było zdecydowanie lepsze.

Ja bym się trzymał z daleka. To samo może powiedzieć Olcha bo razem ta gitarę ogrywaliśmy.

Less is more, but more gain is more.

Offline annih1

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 44
Odp: Orville - fake czy oryginał?
« Odpowiedź #2 16 Paź, 2013, 15:04:40 »
Dzięki men.
Właśnie mam podobne wrażenia. Niby ok , a coś nie tak.
Mi jakoś średnio pasuje napis orville , szczególnie litera "i".  No ten serial number , który wygląda jak nowy :)
Lakier faktycznie jest lipny na korpusie, elektronika dłubana, ale dla mnie to nie problem .

Najbardziej mnie jednak dziwi , to , że wagowo i grubość dechy jest taka sama jak w Gibson Studio WB , na którego ew. miałem się zamienić.  Burny na bank miał grubszą dechę i był cięższy.



Offline Olcha

  • Gaduła
  • Wiadomości: 269
Odp: Orville - fake czy oryginał?
« Odpowiedź #3 16 Paź, 2013, 20:25:13 »
Anton dobrze prawi, z dala od tego pazdziocha !
 
  Wszystko w niej się nie zgadzało tak jakby.. byliśmy strasznie zawiedzeni.   Tak wiec szukaj jakiegoś Burnego, nie pożałujesz men :D

Offline annih1

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 44
Odp: Orville - fake czy oryginał?
« Odpowiedź #4 16 Paź, 2013, 21:31:41 »
A to ze burny jest git to wiem :) mialem. Tylko kurna ciezkie te gity a kręgosłup juz nie ten :). Dzieki za info o tej gicie.

Wysłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 4


 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
14 Odpowiedzi
12215 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 15 Maj, 2013, 11:24:23
wysłana przez saurus
8 Odpowiedzi
5413 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 18 Wrz, 2013, 11:05:23
wysłana przez przemekprzemek
126 Odpowiedzi
54753 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 05 Kwi, 2016, 10:14:39
wysłana przez Mat
2 Odpowiedzi
5491 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 12 Lut, 2015, 14:18:08
wysłana przez Mike Raven
6 Odpowiedzi
3629 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 20 Cze, 2016, 13:13:20
wysłana przez Eregeth