Mam nadzieję, że nie śmiecę
Witajcie,
niestety bywa i tak, że trzeba odrzucić wszelki wstyd i próbować jeżeli chce się przetrwać. Po przejrzeniu miliarda ofert internetowych zacząłem wykonywać dramatyczne ruchy, takie jak ten post dla przykładu.
Długo się zastanawiałem czy napisać tutaj, ale w końcu, co mi szkodzi? Jakoś praca ucieka ode mnie... Najwyżej ktoś mnie obśmieje a post trafi do kosza.
Do rzeczy
Potrzebuję jakiegoś źródła dochodów ale nic się nie trafia. Podstawowe problemy to takie, że brak mi jakiegokolwiek doświadczenia i że jestem na trzecim roku studiów dziennych, co bardzo ogranicza moją dyspozycyjność (pon-czw uczelnia). Brak doświadczenia i słaba dyspozycyjność praktycznie dyskwalifikują mnie z rynku pracy...
Nie oczekuję, że np. przyjmie mnie któryś z właścicieli gitarowych firm znajdujących się na tym forum ale może po prostu ktoś ma jakiś pomysł jak wybrnąć z tej sytuacji? Dużo mi nie trzeba.
Dzięki jeżeli dotrwałeś aż do tego miejsca.
Lokalizacja: Warszawa, studia inżynierskie
Jeżeli ktoś ma pytania to proszę na priv albo co
pozdrawiam, bezrobotny
e: ech... w sumie to bardziej offtopic ale za późno...
wybaczcie, nie śpię po nocach i różne głupi pomysły mi wpadają, rano pewnie pożałuję