Siema,
od pewnego czasu zaczął mi się trochę nudzić mój Grunthell, i powoli, powoli, zacząłem odczuwać GAS na coś innego. Biorąc pod uwagę fakt, że miał to być head do mieszkania, to moc raczej nie miała być duża, max 20W. Kiedy tak zrobiłem mały rekonesans w temacie w sumie, wyszło na to, że wielkiego wyboru nie mam, nie chciałem dać więcej jak 1100PLN z przesyłką, z kasą cienko więc szaleć nie chciałem/mogłem. Wybór padł na Chińskie Soldano, czyli wzmacniacze Jet City, zależało mi na dwóch kanałach więc wybrałem model JCA22h. Przed wczoraj przelałem złoto, a dziś kurier z RnR zapukał do mych drzwi z paczuszką. Kupiłem egzemplarz po ekspozycyjny, więc zacząłem szukać jakiś wad itp, ale na szczęście nic nie znalazłem. Troszkę fotków:
Spoiler Co do samego brzmienia. Wzmak ma dwa kanały Crunch i Overdrive. Pierwszy z nich to w zasadzie podobno kanał czysty ze SLO z wciśniętym przyciskiem "Crunch" czy jakoś tak. Można na nim ukręcić brzmienie czyste, choć na Painkiller'ach gainu nie przekraczam więcej jak 1.5/9 (tak dziewięć!), no a sam czysty nie jest moim zdaniem najlepszy jaki słyszałem, choć zły też nie jest. Ten kanał pokazuje co potrafi kiedy przekroczymy 3-4 gain, wtedy zaczyna się rockowa jazda, a przy max ustawieniu i dopaleniu TS'em, Slejjjjaaaa sam ciśnie się na wiosło. Genrelanie spoko, brzmienie, nie co przypomniało mi Atomic'a, no ale nie kupiłem tego wzmaka do grania przy herbacie, interesował mnie kanał Overdrive...
...no właśnie, i tu też bardzo się bałem, czy brzmienie które powaliło mnie w wersji JCA100h, nie oberwie zanadto przy zupełnie innej końcówce mocy, czy nie wtopię. Budowa tego kanału to podobno zerżnięty Hot Rod, czyli nie powinno być źle. Odpaliłem, ustawienia na "dwunastą", jebłem w struny i... no kurwa, to ja rozumiem! Chyba jeszcze bardziej mi się podoba jak w 100W wersji, przynajmniej w mieszkaniu, na próbie się zobaczy. Sam wzmak jest bardzo selektywny jak na takiego pierdzika, i ma chyba nie co więcej zadziora od setki, oczywiście kocha TS'a
to co mi się bardzo spodobało, to fakt, że nie trzeba wiele w nim kręcić, taki wzmacniacz dla kretyna, wystarczy wpiąć wiosło i brzmi dobrze (stąd chyba jego popularność
).
Generalnie jestem bardzo zadowolony z tego wzmaka. I szczerze polecam.
Idę grać...