porównywałem moc DSP pomiędzy Pod HD (nerka) Pod HD500 i najnowszym Pod HD500X.
generalnie chodziło mi o kręcenie brzmienia dwutorowego, czyli dwa tory symulacji wzmacniaczy, reszta szła na zasadzie zapchania 8 pozostałych insertów.
ponieważ typowe efekty modulacyjne specjanie nie obciążają to pakowaliśmy w inserty delaye i harmonizer.
stara seria łapie DSP limit na trzecim delayu i jednym harmonizerze - tyle z wydajności, oczywiście to jako brzmienie nie ma specjalnego sensu, ale 500X pozwolił zapiąć dwa tory wzmacniacza, 6 delayów i 2 harmonizery. Wyłączenie symulacji jednego wzmacniacza pozwoliło włączyć jeszcze jeden harmonizer zamiast delaya. Szkoda,że nie ma wskaźnika zużycia mocy DSP (albo nie potrafiłem go włączyć).
Tak jak patrzyłem to czuć różnicę wydajnościową - szybkość przełączania/ładowania, ewidentne zapasy mocy do delaya i harmonizera. Czy 500-600 zł jest usprawiedliwione... o ile nie kupujemy na pół roku to raczej tak.
kwestia druga - temat cen.
Ponoć za chwilę line6 pokaże nową odświeżoną generację Podów - zaczęli od 500tki, potem czas na Pod HD i HD pro (rackowy). Pod HD jest w tej chwili do kupienia za 1199. parę dni temu był za ok 1650. Rozmawiałem ze znajomym ze sklepu i ponoć jest hasło "wyprzedać stare Pody" stąd te obniżki cen.