Jako że nikt nie chciał mi sprzedać używanego Gibona, postanowiłem wyruszyć 70km w dal, w stronę Wrocławia i kupić takie wiosło w sklepie.
Na początek krótka historia...
W środę powydzwaniałem do sklepów muzycznych, by dowiedzieć się czy mają na stanie V'ki. Wersja faded od ręki u Ostrowskiego, natomiast wersja standard wisi w sklepie Ragtime. Na początku moim celem był Ostrowski - pograłem na czarnej wersji faded - wszystko ok, cena całkiem ok 2699zł. Udałem się do Ragtime'a pograłem na standardzie - i tutaj, nazwijmy to, morał tej historii - okazało się, że coś jest nie tak. Gałki od potencjometrów jakieś podmienione, bez oznakowania "tone", "volume", generalnie jak od taniej kostki podłogowej. Lakier położony katastrofalnie - gruba warstwa lakieru przysłoniła numer seryjny, który z trudem dało się odczytać. Ponadto klucze, które teoretycznie powinny być Grover'a - były Kluson'a, jak w Faded. Oczywiście brzmieniowo ok. Nie wiem co złego jest z tą gitarą, ale instynktownie podziękowałem, mimo oferowanego upustu i biletu na koncert Vai'a. Wróciłem do Ostrowskiego, zakupiłem faded'a.
Trochę o gitce:
Rocznik 2012 (i w dupie mam opinie, że ten rocznik to już nie tró gibsą)
Korpus i gryf z mahoniu
Podstrunnica z przypalanego klonu (w standardzie palisander)
Klucze Kluson
Przystawki 500T i 496R (jeszcze nie sprawdziłem
)
Gitara zajebiście wygodna (dla mnie), dobrze wyważona, praktycznie zero szumów, kosi brzmieniowo.
A teraz wady:
Siodełko do wymiany. Po wymianie strun na 12-60 w celu zestrojenia się do drop C, najgrubsza struna ześlizguje się z siodełka. Gitarę i tak na dniach oddaję do lutnika w celu wyregulowania i ustawienia, ale BTW prosiłbym Was o jakieś porady odnośnie tegoż siodełka (na jakie wymienić itp.)
Posty połączone: 31 Maj, 2013, 22:07:54
Sorki za nieogarnięcie... proszę o przeniesienie tematu do "Gitar barytonowych i innych"