Nie pisałem nic, bo byłem zarobiony ten tydzień bardzo, wybaczcie. Sprawa jest już na wykończeniu, tzn. potrzebuję finalnego potwierdzenia i dowiem się wtedy jak będzie wyglądać wzór słupów i jakie to dokładnie koszulki będą. Wiem tyle, że wymiary zostają takie same. Kontakt jest problematyczny, bo muszę do gościa dzwonić po każdym mailu czy go dostał, bo prawie każdy przechodzi niezauważony. Nie zawsze się mogę dodzwonić, jemu odpisywanie też trochę zajmuje i dlatego tyle to trwa.
Osobiście jestem wkurwiony tak samo jak wiekszość z Was i mam ochotę znowu całą sprawę anulować i nigdy się już w to nie bawić. Ale, że staram się dotrzymywać danego słowa, doprowadzę biznes do końca.
A teraz wybaczcie, muszę wracać na pokaz tańców hula, bo słyszę, że już podają drinki.