Dzięki za miłe słowa.
Może to tak wyszło, gdyż zwyczajnie nie było planu tworzenia firmy, ona niejako stworzyła się sama, wbrew planom i zamiarom ( kilka dni za późno poprosiłem Czarka by nie publikował fot terrormachiny na orgu

no i poszło ).
Owszem chcieliśmy z Vicolem "grzebać" sobie łikędowo, tak tez zatytuowany był wątek "powrót do pasji", ale nie zarabiać na tym a tym bardziej z tego żyć . Co się działo dalej, mniej więcej już wiadomo
dzisiaj niestety trzeba pilnować wszelkich okołomarketingowo finansowych spraw, ale dalej szczesliwie, nie jest to priorytet.