Podchodzę do tego tak, że jeżeli przyjmował a to akurat jest potwierdzone to nikt mu nie kazał, moim zdaniem powinni się byli nim poważnie zająć w momencie kiedy napisał tego posta odnośnie spisków itd. a że tego nie zrobili to teraz już jedynie mogą puakać i narzekać jaki to świat okrutny i smutny bez niego. Mam (miałem) przyjaciółkę która po roku Warszaffki, wolności i dostępu do czego tylko się da poszła w melanż na tyle że jeszcze o tyle o ile ja widywałem się z Nią na żywo raz na parę miesięcy i starczało to do naszej wspólnej przyjaciółki dzwoniła codziennie, teraz święto jak raz na dwa miesiące zadzwoni, próbowaliśmy ogarnąć relację ale wychodziła z tego tylko gorsza kicha więc uznaliśmy że wyjebane.
I teraz konkluzja - jeżeli każdy tak za Nim tęskne i płaczę (nie naśmiewam się od razu zaznaczając) to może trzeba się było kurwa ogarnąć wcześniej jak np. no nie wiem kurwa? Zaczął brać?!

Tyle ode mnie, więcej pierdolenia i roztrząsania niżeli to warte zachodu...