Oprócz Gibsonów używa się tego jeszcze w niektórych akustycznych lub klasycznych, nie pamiętam już. To w uproszczeniu jest papier posklejany smołą. W dotyku jest dosyć miękkie - trochę mi się z klonem skojarzyło jak wziąłem do łapy, brzmieniowo - za cieńki jestem, żeby takie niuanse oceniać i może z 5 minut tylko to miałem. Jak hebą to wygląda, ale na obrazkach, w rzeczywistości bardziej mi się skojarzyło z moim pierwszym akustykiem Durango, który ma klonową podstrunnicę pomalowaną jakimś lakierem czy czymś na czarno. Wygody gry na pewno nie zmniejsza, w dodatku dużo łatwiejsze w eksploatacji niż drewno.