Odważyłem się i kupiłem THR 10 (ten zwykły, biały bez X) z od razu wgraną wersją softu V.2. i jestem w końcu zadowolony

Z ciekawości wgrałem sobie na próbę poprzedni soft V.1.04 i teraz już wiem, czemu wszyscy rzucili się na THR10X kiedy wyszedł twierdząc, że jest lepszy....BO THR10 NA V.1 JEST JESZCZE GORSZY NIŻ THR10X !!!! (głównie Hi Gainy). O ile na THR10X wkurwiałem się, że jest tylko jedno użyteczne brzmienie do ostrego grania (BROWN I) to w THR10 na V.1. nie ma nic użytecznego z Hi gainów

No ale napisałem na wstępie że jestem zadowolony bo V.2. robi kolosalną różnicę. Niebo a ziemia. Nie sądziłem że upgrade softu może tyle zmienić. Teraz to brzmi jakby to była, nie wiem druga, lepsza generacja produktu ? Wszystko jest zwarte, nic nie jest rozlazłe, nie ma tego cyfrowego charczenia, dudnienia i siarzenia. W końcu te wzmaki brzmią jak powinny. Mesa jak Mesa, Marshall jak Marshall. Jedyne co, to Mesa ma strasznie dużo basu już na wstępie, zaś marshall straszny jego brak, ale łatwo to poprawić - wystarczy go zdjąć lub dodać, ewentualnie odpowiednio skorygować jeszcze górę i środek i gotowe. Żadnej filozofii - słyszysz, że czegoś brakuje lub jest za dużo to korygujesz i jest ok, a nie tak jak w THR10X kiedy słyszysz że wszystko właściwie jest nie tak, kręcisz gałami we wszystkie strony i nic to nie daje. Dlatego też odradzam wersje THR5 z jedną gałką TONE. To nie jest wzmak gdzie dasz wszystko na połowę lub lekko w prawo i będzie ok. Potrzebna jest jednak ta trójstopniowa korekcja, ale tak jak mówię: nie trzeba nie wiadomo ile kręcić, wszystko jest dość intuicyjne.
Na oficjalnej stronce Yamahy są teraz próbki na V.2. i TAK TO BRZMI NA SŁUCHAWKACH (bo nagrywane przez USB, a nie nagłaśniane mikrofonem, z resztą trudno oczekiwać, żeby na tych małych głośniczkach tez tak to zagadało, bo to nie są przecież monitory studyjne, ale też jest dobrze). Dla porównania możecie sobie też posłuchać próbek z THR10X. Też są wiarygodne, tylko zwróćcie proszę uwagę na jeden mały, stary jak świat w świecie prezentacji sprzętu myk - grane jest tylko to co brzmi dobrze na danym brzmieniu. Na Powerballach grający panicznie unika tłumienia prawą ręką, które na takich brzmieniach będzie brzmiało rozlaźle i gra same "otwarte" rzeczy, zaś Browny są przejechane efektami i grana jest muza typu natapirowane baby w bikini czyli EJTIS HARD ROCK

Jest też próbka nagrana przez Keitha Merrowa. W miksie to nawet siedzi (bo i dobry mix) ale potem pokazuje brzmienie surowych ścieżek i tak to gada naprawdę.
http://pl.yamaha.com/pl/products/musical-instruments/guitars-basses/amps/thr_sound/