Rady bardziej dla początkujących, ale może coś z tego przyda sie i tobie.
Gitarę mam od ~4 lat, jak na ten czas gówno umim: przez 2 lata "ćwiczyłem" i nie byłem zadowolony z postępów; braki w technice, mania szybkości powyżej umiejętności, granie na spięciu... rzuciłem wiesło w kąt, dotykając go czasem na 5 minut raz w miesiącu i tak przez kolejne 2 lata.
Od 2-3 miesięcy granie na nowo mnie wciągnęło, regres w sumie nie był duży

Przez ten czas poprawiłem się baardzo, a choć dalej gram kijowo, to najważniejsze jest jednak to, że ponownie sprawia mi to przyjemność! Gram to co lubię, powoli uczę się tego co grać bym chciał, czasem ćwiczę stricte technikę, do teorii jakoś nie mogę się wciągnąć, choć też ją lekko liznąłem.
Czego się przez ten czas nauczyłem:
- do grania na tym instrumencie nie potrzeba talentu, każdy jest w stanie nakurwiać cudnie jeśli tylko poświęci temu odpowiednio wiele czasu, a przynajmniej ja w to wierzę

- wolne granie nie zrobi z nikogo mistrza szybkości, aby łamać bariery szybkości trzeba, no właśnie, łamać je, nawet jeśli oznacza to granie na ogromnym spięciu i fałszu za fałszem
- jednak ważne jest aby _przede wszystkim_ skupiać się na ćwiczeniu czystego grania.
- ze spiętymi łapami nie zagrasz ani pięknie, ani szybko, wrzuć na luz

Polecam
ten artykuł - artykulacja to TA rzecz która nadaje interesujące brzmienie nawet nudnym dźwiękom.
- nie korzystaj z cudzych tabów, twórz je sam, kształcenie słuchu to podstawa, do tabów sięgaj w ostateczności, lepiej jest obejrzeć jak ktoś gra cover i w ten sposób rozkminić gdzie szukać odpowiednich dźwięków.
- nic na siłę, nie wychodzi, próbuj, dalej nie wychodzi, odpuść na jakiś czas, graj wówczas coś co wychodzi i sprawia przyjemność,
- ciesz się z każdego postępu, naucz się je dostrzegać, najgorsze to się sfrustrować i rzucić gitarę w kąt

- nie widzisz postępów? Nie ma magicznej metody - widocznie za mało ćwiczysz/grasz - "graj nie pierdol!"

Co do "harmonogramu", popieram podejście CmnD:
Ja nigdy nie lubiłem w takich ramach czegoś robić. Graj to, na co masz aktualnie ochote. Przykładowo: Słuchasz sobie jakichś solówek Nilssona, to przez kolejny tydzień napierdalaj same Arpeggio, Legato, Fellatio, Per Rectum itd.