paka, która brała udział w tym porównaniu należy do gitarmena z mojego zespołu, który podpina ją pod wymienionego Ibaneza. zatem kontakt z nią mam dość częsty i trochę ją znam.
i jeśli chodzi o brzmienie w miksie to tak samo nie ma rewelacji - mój Fendmess (z NB i MOWami), mimo, że 3 razy słabszy bez problemu przykrywa drugą gitarę, która jest po prostu nieczytelna. na pewno jest to kwestia również wzmaka, bo zdecydowanie tutaj lampa>tranzak.
na MOWach z kolei Ibanez dostaje niesamowitego kopa, ponieważ głośniki mają dużo prezencji, po prostu czuje się, że ta paka bardzo do niego pasuje.
inna sprawa, że ta paka brzmi dość charakterystycznie, mi np bardzo podoba się jak brzmi pod Fendmessem, ale dla kogoś innego może być kałowa.
no i nigdzie nie twierdzę, że 1960 to zła paka (a już na pewno nie za swoją cenę, w której dużej konkurencji raczej nie ma
)