Jedna zaleta, że wreszcie ktoś mu zaczął robić porządne badania!
No i chwała Bogu.
Zapytałem o zapalenie płuc, bo moja Miłka urodziła się 2 stycznia z zapaleniem płuc, podobnie jak wszystkie maluchy na oddziale, i wszystkim matkom wmawiano, że przechodziły jakąś chorobę w trakcie trwania ciąży, i dzieci zarażały się w czasie porodu poprzez drogi płciowe.
Teraz z kolei połowa moich znajomych odwiedza swoje dzieci w szpitalu, od którego mieszkam dosłownie 50 metrów, i wszystkie chorują na zapalenie płuc.