WOW trwa nadal...ale już moge coś powiedzieć.
Brzmienie - no mówiłem - zajebiste - gitka brzmi jasno ale z wygarem - czegoś takiego właśnie szukałem.
I kundwa mać wreszcie słysze różnicę gdy pokręce gałką Tone - w poprzednich gitarach to prawie nic nie dawało.
Bardzo podoba mi się singiel bo nie brzmi plastikowo, w sam raz do bluesa. Najbardziej podoba mi się przetwornik przy gryfie - na wiolinach słychać takie fajne dzwonienie.
Floyd - ibanez edge lo-trs. Widać że już go czas posunął
bo zeszła troche farba, ale działa bez zarzutu - zawsze wraca do 0 i gitara po jakichś wariackich dive'ach nadal stroi w granicach błędu.
Przeszkadza mi troche gryf wykończony na wysoki połysk - cierpie na nadpotliwość i po chwili grania łapy działają jak przyssawki... można go jakoś "bezpiecznie" zmatowić ?
Jedyne czego bym się czepił to switcha...troche za lekko chodzi i ciężko mi np z mostkowego humba przełączyć się szybko na singla. Ale dopóki działa to nic z nim nie będę robił.
W planach mam jeszcze założenie straplocków... jednak troche sie boje 3mać wiosła na pasie z wyrobionymi oczkami.
Aha - i mnie oszukali...jednak zajebista gitara nie dodaje +1000 do skilla
Tak naprawde od nowa sie musze uczyć grać na wiośle.
Cieszę się twoim szczęściem tylko, że to jest 470, a nie 570.
Spora różnica.
Emm...faktycznie
Ale i tak japoniec a most przynajmniej nie z plastiku
Posty połączone: 31 Sie, 2012, 18:24:31
To jest rg 570 ale z mostkiem od 470. Potwierdzone przez sprzedawce
nawiasem mówiąc to ktoś od nas