Pivovarit czy i jak ćwiczysz swoje sztuczki z "tym" ustrojstwem ? Przetransponuj to na gitare. Jak ćwiczyli mistrzowie wschodnich sztuk walki szybkośc i precyzję ?.. pomału i dokładnie, precyzyjnie do bólu i wielokrotnie do usrania. Stopniowo zwiekszając tempo.
Jak dla mnie najlepiej ujął to idabrian . Metronom i zwiększasz tempo ale zaczynasz WOLNO i wielkorotnie powtwrzasz.
Nie zgodzę sie też z samjestes... gra bez pieca, bez pieca lampowego który bezlitośnie obnaża braki jest bez sensu w cwiczeniu artykulacji , Tempo owszem można, ale tyle ile smaczków można wydobyć spod paluchów na lampie chyba nawet AXE nie wyciągnie. To co napisał Vicol granie w dzemach to rewelacyjny sposób na cwiczenie ijeno nie łapy znajdą sposób a głowa znajdzie sposób na lapy, by zagrały tak jak chcesz.
Cwicz wolno i dokładnie byś nie uzywał markowanych dźwięków bo to zaraza. Markować zaczniesz jak bedzie czysto i szybko grac póki co wolno i dokładnie stopniow zwiększając tempo.
Ktoś napisał ze 12-52 w D IMO to bez sensu jeśli udają sie CZYSTE bendy o 1,5 tonu i jeszcze na tym wibrato to przyznaję pełen szacun, mi szkoda energii na ciaganie takich lin
To się zgodzę z Vicem, na chuj męczyć sie z czymś co mi nie leży i nic dobrego nie daje.
Dla mnie miszczem artykulacji jest Blues Saraceno, tyle ile różnie brzmiących dźwięków kolo potrafi wyciągnąć z jednej nuty robi na mnie ogromne wrażenie od kilkunastu lat.