A mnie sie nie podoba.
Wolę chyba kapelki, które powtarzają styl grania po raz 1000000-ny, niż te które na siłę szukają "własnego stylu" grając z głupimi załamaniami rytmu, bez sensu po skali chromatycznej i wciskając wszsytko co się da, podwójną stope, i kilka wokali na raz.
Ale to tylko takie IMO. I słucham Hanny Montany, tylko się nie przyznaję.