"Foreplay with the blues" - trochę inny blues ;)

[adim]

Pewnie nie wielu zainteresuje tutaj taka muzyka - starałem się nagrać coś specyficznego, innego niż do tej pory, lecz dalej pozostać w konwencji bluesa.
Byłem zainspirowany muzą głownie Jeff Beck'a - szczególnie się nim jarałem po zakupie jego sygnaturki i moich pierwszych kontaktach z tremolo - w czasie nagrywania był to mój drugi tydzień w życiu obcowania z tym dziwnym mostkiem.

Na wieśle od 2 lat brzdąkam
Sorry, że nagrywane na 6-tce



Sprzęt:
Fender Jeff Beck Stratocaster
Marshall JCM 2000 + 1936V
TC Nova Drive
Shure SM57
Eleven Rack

[commelina]

Akurat zem nie do końca w proncie to i muza mnie sie podoba, nie mniej słychać ześ sie pan dorwał do wajchy trochę jak "głupi do bateryjki" bez urazy proszę
Zbyt wiele tego, uzywaj tego bardziej subtelnie to bedzie lepszy smaczek. Aczkolwiek i tak, jak na dwa lata grania to czuć ze masz talent.

[adim]

A zajarany Beckiem byłem, on też w moim odczuciu nadużywa strasznie wajchy... też tak chciałem

[Maciek]

Ogolnie mi bardzo robi, ale Commelina ma racje - za dużo wajchy

[wuj Bat]

Choć bejbe, ściąg ortalion, ściagaj majty - to nie są żarty...

Jest ze smakiem, różowo, gęsto, dużo myślałem o dymaniu . A te zabiegi wajchą są pewnie po to, żeby pokazać pani jak ma robić. Poproszę takie jeszcze ze dwa numery, bo w 3,5 minuty się ze wszystkim nie wyrobię .

[mondomg]

Jest ze smakiem, różowo, gęsto, dużo myślałem o dymaniu . A te zabiegi wajchą są pewnie po to, żeby pokazać pani jak ma robić. Poproszę takie jeszcze ze dwa numery, bo w 3,5 minuty się ze wszystkim nie wyrobię .

Dokładnie to samo sobie myślałem, puściwszy sobie i oglądawszy bieliznę na Allegro.

[adim]

Dzięki chłopaki, na to właśnie liczyłem

[głuchy_zjeb]

Zajebisty klimat i sałnd, tylko faktycznie wajchy trochę za dużo A powiedz w jakiej konfiguracji grasz na żywo? 11r w pętli Marshalla, czy jak?

[adim]

W tym utworze 11 R (którego już pogoniłem) służył tylko jako interfejs pod mic i bazę dla Pro Tools.
Wszystko cisnęło się z DSL, przed niego wpięty mój kochany TC Nova Drive.
DSL ustawiony na clean, gain max (tak, żeby zostął marshallowski charakterek) i poziom sygnału odpowiednio dopasowany w TC i z tegoż też ciągnięty cały przester, do tego EHX Memory Boy i kaczka (tutaj tylko na samym początku) - tak samo jest na żywo. Nigdy na scenie nie miałem Eleven Racka. Lubię czuć pod łapami, że gram na lampie, na analogowych kostkach itd, poza tym lubię marshallowski charakter, który mimo, że przester idzie z kostki, to go słychać
Na koncertach nie grywam z takim soundem, bo primo: Nie mam też już Jeff Beck'a, po drugie primo: akurat to brzmienie z kawałkami mojej bandy nie za bardzo się klei (idziemy w muzę typu Dżemowego, ale sound mamy ostrzejszy)  i ultimo: takie brzmienie jaki tu ukręciłem i do którego już nie powrócę zapewne to właśnie tylko na cel Jeff Beckowej aranżacji tego konkretnego kawałka (który z resztą też gra na DSL czasami).

[Gojira]

Świetny sampel stopy Czego używasz? Co do linii perki - mógłbyś trochę namieszać bo jest monotonna, no i co najważniejsze w ałtomatycznej perce - dobrze ją zhumanizować bo od pierwszego taktu brzmi jak odgrywane klocki midi a nie pałker.

No a co do grania to fajne, chciałby tak umić