Takie tam, czyli najbardziej gejoski kawałek jaki zrobiłem :D

[g-zs]

Nie ma śmierćmetalu, nie ma hajgejów, a przester grany na singlu gryfowym Starzeje się 

Wlacz osadzony player soundcloud

[Semedi]

To ja bym musiał wrzucić swoje wszystkie Jako, że na gicie brzdąkam ledwie chujowo, wyszłoby szydło z dupy

[bandit112]

Moją propozycją by było trochę zhumanizowanie blach, zdjęcie im trochę tego room'u i przyciszenie cipkę. A co do grania to przyjemne, mi by w pierwszej części jakieś spokojne solo na przesterze by pasowało też bo mało się dzieje. Ale nie no, fajne i taki w sumie "moje", na początku tak grałem, umieszczałem tego typu zagrywki przeplatane z chłostą, dlatego wielu pisze że mam pojebaną i chaotyczną muzę

spoko

[niedziak]

Kurwa, taki krancz, to jest to do czego bezskutecznie dążę od jakiegoś czasu. Wniosek taki, że muszę mieć singla albo chociaż rozłączanie cewek
Natomiast sam kawałek na plus, mnie się podobie

[Omlet]

Ciut za dużo stopki jak dla mnie. Mi się właśnie garki z taką ilością headroomu podobają - brzmią autentyczniej, bardziej garażowo
Rifaż spoko - podoba mi się Ale czy mam wrażenie czy bas krzywo dograny?

[wuj Bat]

Dziękuję za ten numer. Patrząc w okno przemyślałem swoje życie.

[majkelk]

Nie wiem dlaczego, ale skojarzyło mi się z tym:


Spoko wałas!

[sylkis]

Jak dla mnie to jeden z moich ulubionych stylów rockowego grania
Jest walczyk, jest "o kurwa ale przejścia robi :O", jest moc.

[g-zs]

Dzięki za opinie, tu raczej kompozycyjnie do Was wyszedłem, bo miks był pobieżny, tak samo jak całe bębny i reszta, nie skupiałem sie nad tym.

Bębny to SD 2.0 (perka troche na siłę, w metalu sie ja łatwiej robi), gitary to, jak już pisałem, singiel gryfowy, a własciwie rozłączone cewki w Hellfire Nagrałem tracki na Schecterze Loomisie. VST jakich uzyłem to legion na pierwszych riffach, na tym ostrzejszym użyłem HyBrita. Paczki wszędzie to Mesa od Sperimentala (zwykła, nie oversized).

W sumie fajnie ze sie podoba, przester na singlu nagralem całkiem przypadkiem, bo zapomniałem przełączyć na humba pod mostem.

Bas możliwe że cos tam jest krzywo, nie skupiałem się nad tym. Ale może gitara sie gdzieś wykoleja, w sumie nie wiem, przyszlo mi do głowy to nagrałem

[BetoNova]

Takie faktycznie gejoskie Trochę denerwował mnie walczykowy rytm na perkusji. No i jakiś wokal bysie przydał, żeby wypełnić.

[g-zs]

perka będzie lapsza jak sie naumiem A wokalu lepiej nie bede nagrywał sam

[sylkis]

Dla mnie chyba każda rockowa/metalowa pościelówa w 3/4 nawet jeśli nie ma wybijanego tego pierdolonego UM-PA-PA i tak brzmi jak walczyk
Ale to jest fajne, ja tam lubię taki klimat

[Matt-Carnage]

ani blastow ani cyckow... ;/

[g-zs]

Proszę, cycki:



:*

[dom?n]

Myślałem przez chwilę że słucham koweru Love Hurts Incubusa.

[Przychlast]

Incubus FTW !

[Matt-Carnage]

teraz jestem na tak!

[Drozd]

Myślałem przez chwilę że słucham koweru Love Hurts Incubusa.

Ja dalej uważam, że to TSA testuje pod przykrywką odbiór nowego materiału

[g-zs]

Nie bluźnij mi w temacie

[commelina]

Niby fajnie, ale chyba zbyt prosto, w sensie fajne by było gdyby było: jeszcze nie udziwnione a juz nie um pa pa, zdecydowanie postawiłeś dopiero surowy fundament, i mam na myśli tylko kompozycyjna częśc. Na temat miksu i innych takich zupełnie nie zabieram głosu.
BTW kocham brzmienie z gryfowego singla, no ale ja jestem stary to mogę Z tym że, do rasowego brzmienia gryfowego singla, zabrakło albo lampy lub czegos co ładnie to udaje, no albo po prostu świeższych strun

[g-zs]

Struny były zdecydowanie zbyt stare, przypuszczalnie z okolic wrzesnia/października 2011

Co do kompozycyji to w 100% się zgadzam że można jeszcze trochę dodać, jeszcze pewnie z jakiś jeden riff by się przydał. Przyszła wena to nagrałem, nie chciałem robić nic na siłę. Po za tym nie chcę zrobić z tego progresywy jak to mam w zwyczaju (zazwyczaj mocno komplikuje kawałki). Perka, jak wyżej wspomniałem, była lekko na siłę, bo nie umiem robić kompletnie perki do takiej muzyki. Miksu i masteru też nie oceniam, robiłem to na starych słuchawkach Sony, które zupełnie się do takich rzeczy nie nadają. Poczekam na nastepne nadejście weny i albo zrobie coś dalej w tym klimacie albo lekko rozbuduje i poprawie obecne choć jak sie tak zastanowic to obecna wersja ewentualnie może się zmieści w pojęciu pop rocku  (z naciskiem na pop, bo taki miałem zamysł )

[admaxo]

No to wyszło że jestem gejem.. Mnie się bardzo podoba jeszcze jak byś mógł to daj linka do ściągnięcia. Nył bym bardzo wdzięczny. 

[g-zs]

Cieszy mnie to bardzo, proszę

http://min.us/mqc0lgd0V

[commelina]

Wiesz to nawet nie chodzi o ilośc riffów a o kwestie aranżacyjno brzmieniowe. Dla mnie mistrzem robienia czegoś z niemal niczego sa kolesie a Audioslave. Czesto gęsto kawałki oparte na jednym patencie a mają cos w sobie. Faktem jest ze wokal robi tam sporo.

posłuchaj jak mało gra gitara w refrenie a jak to brzmi.

[g-zs]

No rola wokalu jest tu olbrzymia, jak w praktycznie każdym kawałku. Co innego progresywa, taki pink floyd, gdzie dzieje się coś muzycznie bez przerwy a co innego zwykłe pitu pitu złożone z refrenu, zwrotki i jakiegoś bridge'a. Słucham sobie tego Audioslave i próbuje sobie ten kawałek wyobrazić bez wokalu. I benc, tu na refrenie czy zwrotce też nic takiego sie nie dzieje i jako instrumental kawałek byłby średni. ALe perkusja robi też niezłą robotę co trochę ozywia całość kompozycji