Dołoże sobie trzy grosze ....
Pomysł generalnie jest bardzo spoko i go popieram, ale uważam, że jest z góry skazany na niepowodzenie. Jak pewnie każdy z Was wię (a przynajmniej czytający konkurencyjne forum anglojęzyczne) ja sam z Adamem Tylskim mielismy podobny pomysł na instrumenty dla szerszego grona odbiorców. Stanęło na tym, że kazdy, a przynakmniej wiekszość chce gitarę do 1000$ co na dziś wychodzi jakieś 2200zł. A to niestety przy pożądnym osprzecię nie za bardzo sie uda, owszem, ale trzeba miec, o czym wspomniał Przemek, spore zapasy magazynowe, na co zwyczajnie nie ma tyle kasy by zainwestowac, bo nigdy nie wiadomo, jaki odzew i zainteresowanie bedzie, a jak sie maja zapowiedzi do realiów, każdy kto biznes prowadzi/prowadził wie

Poza tym ...
Po pierwsze strasznie cięzko jest utrzymac sie pełnych ustandaryzowanych ram, bo klient marudzić bedzie na 100% i zawsze trzeba od standardu w pewnych kwestiach odchodzić. Ktoś zechce klonowy top, a to binding a to inny wydawało by sie niewiele odstający od standardu element, i juz mamy po standaryzacji, a pracy wiele. Popieram głos g-zs'a, że za niewiele wiecej mozna zamówić total customa bez żadnych ograniczeń standaryzacją.
Po drugie ambitnie Przemek chce oferowac wiosła od 6 do 8 strunowych, co jest fajne ale jeszcze utrudnia sprawę. Z ceną mozna sporo zejść uzywając tańszego osprzętu do 6 i 7 jak mostki TOM, hardtaile itd. To znacznie obiza koszta. Ale sprawa sie komplikuje przy 8 strunach. Mosty drogie, wiec cena znacznie wzrasta. Mozna za niewielka kase zrobić 8 strunowego hardtaila, cos na kształt mostów Fendera z siodełkami, ale nie każdemu taki pomysł odpowiada. Można też robić drewniane mosty jak w mojej 10 strunówce, ale to tez nie wszystkich satysfakcjonuje i jest dośc czasochłonne.
Kończąc

Kwestia ceny jest zawsze problemem... Mozna koszta obciąć maxymalnie jak się da, ale z drugiej strony Przemek, ani zaden inny lutnik, to nie PCK i charytatywnie pracowac nie bedzie. 1800zł za drewno i robocizne to kwota normalna jak na Polaskie warunki, a żekłbym, że i nawet jedna z niższych w kraju. By zmieścic się w 2000 mniej wiecej trzeba by było za drewno i robocizne policzyć max 1200zł, co jest powiedzmy śrenio opłacalne i realne, jeżeli drewno ma być pierszej jakości, a nie gniot. Przecież dochodzi oaprzęt, pickupy, malowanie itd.
Mimo całej sympatii do pomysłu jest on mało realny do realizacji w sporym zakresie zamówień, sorki
