Od jakiegoś czasu mam droptuna, nazywa się Mateusz a oto krótka recenzja.
Warto wspomnieć że na ogół jestem bardzo krytycznym w ocenach człowiekiem i każdy niepożądany detal (słuchowy) mi przeszkadza.
Zaczynamy:
-Nie ma zwieszek, nic takiego, nic tego tupu nie występuje, działa po prostu normalnie jak kazdy inny efekt, obniża strój.
-Jeśli ktoś myśli ze go kupi i na czystym będzie brzmiał mega dobrze, to sie myli. Czysty robi się lekko przyciemniony i dziwnie czuły na artykulacje przy kostkowaniu pojedynczych strun akordu (jest po prostu troche nienaturalny)
-Minimalna latencja jest odczówalna na kanale czystym (nie jest uciążliwa). Na leadzie w moim 6505 efekt dziala perfekcyjnie przestaje odczuwać jakąkolwiek latencje,
-sound- (lead) porównując standardowy akord E z obnizonym o 5 poltonów akordem A są do złudzenia identyczne i w ślepym teście nie umiałbym określić który jest prawdziwy.
-MINIMALNIE gorzej jest jesli gra sie jakies pojedyncze wysokie plumknięcia, wtedy jak ktoś ma pojęcie to usłyszy ze cos jest chyba nie tak, ale nie do końca wiadomo czy na pewno jest nie tak czy jest dobrze czy źle. Mowie tutaj o obniżeniu wiosła 4 półtony w dół i niżej. Przy obniżaniu o półtonu czy 2 półtony jest naprawdę przyzwoicie, znana i uwielbiana przez sklepy muzyczne melodia guns'n roses brzmi do złudzenia podobnie grając ją w okolicach 11 progu normalnie i w okolicach 12 po obniżeniu.
-warto wspomnieć że Droptune lepiej przetwarza z gitarami o wyższym outpucie, na merlinach eclipse działał naprawdę pro, minimalnie gorzej na merlin sabotage (ale wciąż przyzwoicie dobrze), na przetwornikach single z gitary typu strato z chin robi sie niezla kaszana. Niezła kaszana oznacza ze nie wszystkie dźwięki są odczytywane przez droptuna i wypuszczane z odpowiednim wzmocnieniem, mamy wtedy wrażenie ze ktoś bawi się gałką volume.
-z tyłu efektu mamy pokrętło które powinno określać jak mocny output ma nasza gitara. Z moich testów wynika że na BO, EMG, ECLIPSE, Gibson 498;490;500, SABOTAGE, L500XL i na singlach ze stratochińca pokrętło na 9z10 kresek sprawia ze moj Mateusz najlepiej przetwarza.
Plusy
+efekt naprawdę działa
+działa perfekcyjnie i niezawodnie na gainach
+nie trzeba przestawiać i przestrajać gitary raz za kiedy grając coś niżej, powiem więcej, możemy zapomnieć o potrzebie manualnego przestrajania wiosła
+12 póltonow w dół i można używac gitary jako basu, nawet nieźle gra
+bardzo dobrze współgra z line6 pod studio (GX UX UX2)
+Bardzo USEFULL - uważam że jest praktycznie niezbędnikiem każdego obniżającego strój wiesełkarza który raz chce grac E raz D a raz H, jedno wiosło NO PROBLEM
+sprawdza się też przy obniżaniu basów
+Pancerny
+Przychodzi z zasilaczem
+TRUE BYPASS!!! nawet bez zasilania gra
+++Można zapomnieć o tym że jest włączony
Średniawki
+-1,2,3,4,5,6,7,12 półtonów w dól i oktawer, mi wystarcza ale niektórzy na pewno będą narzekać że meshuggach są akurat 11 półtonów niżej...(można kupić 2 Mateusze
)
+-moja gitara nie sprzęga ze wzmacniaczem kiedy ją obniżam, mam cisze jakbym miał bramke szumów mi pasuje, nie wszystkim musi
Minusy
-gdy jest włączony w trybie obniżającym nie możemy klikiem podwyższyć dźwięku, a jedynie obniżać w zapętleniu (1,2,3,4,5,6,7,12,1,2,3,4,5,6,7,12 itd), podwyżać i obniżać możemy gdy jest w włączony w trybie nieobniżającym
-na cleanie brzmi dziwnie ale da się z tym żyć, raczej mało jest osób kupujących droptuna żeby obnizyć się do H lub A i grać tam cleany, chodz może tego brakować
-minimalna latencja na cleanach (na pewno o wiele mniejsza niż w podzie "prawie idealna"), na gainach jej nie czuje.
-prądożerny (900mA) dla wielu zasilaczy to za dużo (na szczęście przychodzi ze swoim w komplecie)
-przy niskich głośnościach, kiedy słyszy się i wzmacniacz i struny, ma się dziwne doznania słuchowe
Moje opinie opieram na testach wykonanych przezemnie na:
-Gibson LP Studio na pickupach stockowych, i merlinach sabotage
-Gibson LP CLASSIC na pickupach stockowych
-Ibanez RG 7 indonesia +merlin ECLIPSE
-Vintage V6
-peavey 6505 head + 2x eminence legend
-pod ux-2
Jeśli chcecie to zrobie Mateuszowi fotkę, że nie wysysam z palca.
Niżej kilka próbek nagranych na Gibsie LP Studio z merlinami sabotage i pod studio ux-2 używając dla brudów CRIMINAL'a, dla czystych JAZZ cleana. I jak już mówiłem jestem bardzo krytyczny posłuchajcie sami:
http://www.speedyshare.com/files/28978579/clean_bridge_po_kolei_w_dol.mp3http://www.speedyshare.com/files/28978615/clean_neck_po_kolei_w_dol.mp3http://www.speedyshare.com/files/28978621/drive_bridge_po_kolei_w_dol.mp3http://www.speedyshare.com/files/28978622/E_vs_droptune5dol_A_nieparzyste_obnizone_i_parzyste_normalne.mp3 (nieparzyste zagrania to A obniżone o 5 półtonów w dół, parzyste to E grane standardowo)
http://www.speedyshare.com/files/28978629/lp12poltonow_w_dol.mp3http://www.speedyshare.com/files/28978638/sweet_11_prog_vs_12_obnizony.mp3 (nieparzyste zagrywki standardowo grane w okolicy 11 progu, parzyste obniżone o jeden półton grane w okolicy 12)
Cena jaką zapłaciłem za nówkę to 720zł i uważam że było warto.