30mm więcej skoku da Ci mniejszy ból w łapach, większą wygodę, lepsze panowanie nad rowerem itp itd. Mówiąc serwis miałem na myśli wymianę oleju (raz na początku sezonu wystarczy, ale musisz dbać, żeby uszczelki były czyste i przed jazdą spryskać brunoxem), ja też kiedyś zaczynałem i także bałem się tego serwisu, a gdy rozkręciłem amortyzator stwierdziłem "kurde, tu w środku nic nie ma - tłumik, sprężyna i olej" tak więc nie przejmuj się, zmiana oleju zajmie Ci tyle samo czasu co mnie zmiana strun (około godziny przy maksymalnie wolnym tempie pracy po rozłożeniu kazdego możliwego elementu). odkręcasz korki od góry specjalnym kluczem, wylewasz stary olej, wyciągasz sprężyne, smarujesz ją delikatnie, wkładasz, zalewasz, skręcasz i jeździsz. Możesz też odkręcić od dołu i go całkowicie rozebrać, przeczyścić z syfu który tam się zbiera. A co do częstotliwości serwisu .... to jest tak samo jak ze strunami - czujesz zanik płynności pracy, utraty skoku ( nie wchodzi do końca przy mocnym jebnięciu), powolne odbijanie itp itd. to robisz serwis, a jeśli nic takiego nie występuje, to jeździsz
.
PS. przy ilości skoku musisz też uważać, żeby nie przesadzić (np. wkładając Marzocchi 888 lub inne 200mm do ramy, która nie jest do tego przystosowana) bo pod główką pęknie . Myślę, że 130 - 160mm to tak optymalnie na początek.
