Halcyon - Pastures EP

[deely]

Ostatnio słucham tego na okrągło:

http://halcyonofficial.bandcamp.com/

Oryginalna muzyka, bardzo klimatyczna, mnóstwo pomysłów - polecam

[firejump]

Werdykt po pierwszych trzech utworach: kapitalne to jest. 
Kompletnie mnie rozwaliło to, jak gość używa blackmetalowych patentów na perkusji w "Firefly" - w innym kontekście jednoznacznie kojarzyłyby się z szatanem i Norwegią, a tutaj "tylko" świetnie wprowadzają niepokojący nastrój.
Dodatkowy szacunek za to, że - jeśli dobrze czytam - to nie żywy pałker jest, tylko superior. Kompletnie nie słychać IMO.

BTW, zauważam niebezpieczny trend. Ten Halycon ma 9 utworów i, na palcach licząc, ponad 40 minut materiału... i to jest EP? To ile teraz trzeba nagrać na pełnogrającą, 80?

[Rachet]

Świetne po prostu, nie przesłuchałem całości, jestem dopiero w Noodle 3, ale jest toto naprawdę kapitalne.

Ed. Cholera, kupiłem to  Nie wiem, może dlatego, że słuchałem tego o 4 rano, ale zapłaciłem gościowi te grosze* i właśnie się ściąga.

*Nie żeby tyle nie kosztowały płyty polskich Rootwater, Virgin Snatch, czy Vesanii i to w formie digipacka, ale co tam

[Wybielacz666]

o jaaaaaaa, super! i do tego świetny miks

[jelion]

niezłe dobrze się słucha na takiej piźdzawicy na dworzu... Trochę podchodzi mi to pod GORDIAN KNOT.

[Omlet]

Pierwszy numer mi wszedł, reszty nie słuchałem jeszcze, środek nocy był. A teraz nie mogę, gdyż planuję cały dzień Fever Ray katować