Ja zajmuję się produkcją elektronicznej muzyki... Tam wymagane jest monofonizowanie dołu. (ja monofonizuję od 300 hz w dół, bo kiedyś tak przeczytałem szukając informacji masteringowych)
Przy rockowej, metalowej muzyce może to i faktycznie nie potrzebne bo zakres w utworach zaczyna się mniej więcej od około 80 hz
Natomiast jeżeli w miksie jest dużo częstotliwości od 40hz-180hz (cały sub od basu stopy itp) to mam to pakować do stereo ? Bezkierunkowe dźwięki ? Jaki to ma sens ?
... ale w stereo można go go (subiektywnie) więcej upchać. w d'n'b czy dubstepie to nie jest nic niezwykłego.
Właśnie w dnb i dubstepie cały bas jest w mono, w tej muzyce bywa czasem nawet tak, że w mono jest praktycznie wszystko prócz hhatów i tła typu pady...
ed.
I jeszcze jedna sprawa mi się nasunęła do głowy... zauważyliście, że jak nagracie gitarkę z dublem i rozłożycie to panoramie to brzmi to świetnie, natomiast ten sam zabieg z basem robi totalną kaszanę... dlaczego ?
ed2. To samo jest z głośnikami typu 2.1 ; 5.1 ; 7.1 ; X.1 satelitki są dwie, pięc, siedem, subwoofer jeden , dlaczego ? ;P
Jeżeli chcecie mieć dużo potężnego basu w nagraniu to koniecznie do mono !
tutaj masteringowcy się spierają o kwestię częstotliwości
na mastering CD oni monofonizują do ok 180hz max (ciągle się zastanawiam dlaczego winylowy mastering wymaga monofonizowania do 300hz)
http://www.dzwiek.org/threads/2165-szeroko%C5%9B%C4%87-stereo-i-mono-bas