Wtrącę się jako dosyć świeży posiadacz WGS Veteran 30 i Vintage 30 w jednej łamanej paczce (Noisy Box BTW)
Wsadziłem najpierw Vintage 30 do łamańca (A) na górę - wiadomo kopułka sieje ostro w twarz, a tych Veteranów z dołu nie słyszałem stojąc obok paki, choć jakby bardziej dołem cała paka ruszyła w stosunku do Vintage 30,
Po paru dniach zamiana miejscami, teraz WGSy mam u góry, Vintage na dole.
Vintage każdy zna więc nie będę się rozpisywał, powiem tak że ten filmik ukazuje dużo prawdy choć dosyć sztucznie brzmi.
Z tym że Veteran 30 jak dla mnie gra gdzieś pomiędzy T-75 a V-30 z tym, że kopułka w ogóle górą nie daje, dlatego zależy co gracie, środek jest miękki i bardzo bardzo zaokręglony, natomiast góry niewiele z tych Veteranów, ciężko wydobyć mocniejszy transjent czy staccato i wszystkie zalety sidewindera pod tytułem ATAK PRZY UDERZENIU KOSTKĄ znikają.
Veterany 30 tak trochę zaokrąglają dźwięk (greenbackowato) i jadą mocno środkiem, tylko delikatnie kartonowatym (podkreślam że delikatnie, bo membrana jest gruba i nie daje takiego kartonu jak 70/80 czy Celki H-30).
Plusy są takie, że będąc u góry paki typu A WGS Veterany nie konkurują pasmem z blachami.
Minusy, jeśli potrzebujecie hiper twardego brzmienia to trzeba wam coś innego, te głośniki nie mają góry.
Drugi minus, że jeśli dacie góry po maxie, żeby wyrównać słyszalnoćść góry na łamanej górnej części paki, to podejrzewam, że Vintage 30, które na dole wycelowane są w publike na wysokości sceny pewnie już sieją mocną siarą i brzmicie grind-corowo.