Cześć wszystkim,
Od wczoraj walczę i powoli się poddaję
Chodzi o to że...
Od tygodnia posiadam Ibanez Tubescreamer TS9 , wpinam go go multi ZOOM G 7.1UT i do wzmaka.
W pętli mam Delay'a Ibanez DE7. DE7 zasilam dedykowanym zasilaczem 500mA Ibanez'a. Przez tydzień grałem sobie na bateryjce w TS9 i wszystko było git. Wczoraj podłączyłem rozgałęźnik zasilania na 3 efekty (Ibanez DC3) po to aby mój zasilacz dawał prąd zarówno DE7 jak i TS9. I tu pojawiło się zdziwienie. Pojawił się bardzo wyraźny szum w głośnikach. Wypinam z jednego efektu ten DC3 i cisza, wpinam ponownie i szum. Pomyślałem sobie ok czas na eksperymenty. Wziąłem zasilacz basisty (taki co fabrycznie ma kabel na 4 efekty) i to samo spinam oba - szum, wypinam z jednego kabelek - cisza. Posunąłem się nawet do takiego kroku że wypiąłem zasilacz z gniazda i podpinałem kabelki do efektów "na sucho". Bez zmian. W momencie wpięcia jednym kablem dwóch kostek pojawia się ten sam szum zarówno gdy zasilacz jest wpięty do prądu jak i wypięty. Ostatecznie wypiąłem DC3 i spiąłem swoim zasilaczem jedną kostkę (DE7) a zasilaczem basisty drugą (TS9) i szumu nie było. Wszystko pracowało jak dawniej kiedy używałem baterii w jednej z kostek. Polaryzacja obu efektów jest jednakowa. Kable jack-jack tej samej firmy (całkiem wysoki model).
Może ktoś spotkał się w przeszłości z takim problemem? Proszę o poradę...
Oczywiście mogę ostatecznie dokupić drugi zasilacz ale może jest jakieś sensowne rozwiązanie. Po prostu nie chcę sobie zagracać pedalboardu zbędnymi rzeczami...
Z góry dzieki.