Spoiler No powiem tak...sam bym nie kupił tak naprawde, gitarę po prostu dostałem, za nic, stała u kumpla pół roku, trzy razy zagrał i tyle, nawet się nie pytałem tylko wcisnął w ręce i wyprowadził z domu. Do tej pory nie wiem gdzie jest haczyk
A tak na serio - no nie ma tutaj czym się jarać, ot prosta tania gitara, gra, nie buczy, stroi, do pogrania w domu starczy, a jak coś się stanie to szkoda nie będzie, nie ważne co się powie to nadal tani ibanez który w sklepie nawet 1000 nie kosztuje
Ale
Z drugiej strony nie ma też do czego się przypierdolić. z daleka nie wygląda na totalny entry level. Fakt drewno widać że tanie, kilka małych sęków na gryfie naliczyłem, a same wiosło jest podejrzanie lekkie, progi pewnie też po dłuższym graniu się zaraz wytrą. Tylko tak pograłem troche na ENGL Powerball, nie spodziewałem się wiele a jednak jakoś to zagadało, ma cholernie wygodny gryf, do wykonania też nie mam totalnie żadnych zastrzeżeń. Nie wiem czy wiosło było o lutnika czy nie, ale takiego fretworku to sporo droższych gitar może pozazdrościć, lakier położony równo, kilka mikroskopijnych baboli zauważylem na podstrunnicy, wydaje mi się że to resztki bejcy albo pasty polerskiej. Mam porównanie do Corta x5, niby troche droższe wiosło a ibek lepiej siedzi. Na chałtury starczy, wsadzić tam jakiś fajny pickup, zmienić siodełko, zaekranować i posłuży