To się chciałem pochwalić.
Jest to gitara, którą zawsze chciałem mieć. Laiho to gość, przez którego złapałem się za gitarę. A jego wiosła mi się zawsze mega, mega podobały. Muzyka też i z tego nie wyrosłem chciaż pewnie jestem w mniejszości.
Nigdy się jakoś nie złożyło żebym mógł ją kupić. Albo kasy za mało, albo coś tam. No ale teraz jakoś się kasa znalazła i wolny wieszak na ścianie. Plus jak Alexi zmarł to też miało wpływ na zwiększenie priorytetu. Tyle, że nie chciałem brać udziału w zarabianiu na jego śmierci więc wiosła po 7 tysięcy nie wchodziły w grę.
Trafiła się ta, za cenę uczciwą za 13 letniego LTD serii 600, jak na obecne warunki. Tyle że ma zdarty lakier z gryfu, a ktoś się nie postarał w 100% - stąd cena. Nie jest to wprawdzie najulubieńsza biała albo czarno różowa, ale nieważne.
O jakości wykonania trudno mówić w przypadku wiosła które ma 13 lat, którą ktoś trochę skrzywdził i zamiast baboli QC można liczyć rysy (choć stan lakieru jest w sumie super jak na kształt i wiek gitary). No i potrzebny jest jej porządny setup. Na razie wymieniłem baterię bo podejrzanie miała małego kopa na 81. Ale tak czy inaczej ma się wrażenie obcowania z kawałem solidnego patyka. Nawet nie wiem jak to określić.
Poza tym prezentuje się zajebiście. Odbiega od obecnych standardów topów fifarafa, matowej farby i 15 częściowych gryfów, ale przynajmniej nie wygląda jak zabawka.
Pójdzie do lutnika na polerkę i odmalowanie gryfu, wyczyszczenie floyda i generalny setup. Potem pewnie wywalę tego EMG bo chyba się nie dogadamy, ale dam mu szansę. Jak nie wyjdzie to zrobię full fanboy i wsadzę tam sygnaturę Laiho.
Póki co zdjęć mało bo mam nadzieję że lepsze zdjęcia będą po serwisie.