pomoc w wydaniu kasy

[PabloPicasso2018]

Panowie,

Po pozbyciu się wiosła, zostałem z kolumną EVH 2x12 plus marshallem DSL1H.
Brzmi to bardzo dobrze, fajnie się gra, ale jak to z GASem bywa, chcę mieć coś innego.
O co mi chodzi: jako, że uwielbiam wszelkie metalcorowe, deathcorowe melodie, mój dream rig to sztampowe: mesa recto cab i 5150 lub coś w tą mańkę, gitara ma dla mnie trzeciorzędne znaczenie, byleby aktywy były, ale też się nie upieram.

Także:
1.Sprzedaje marshalla, kupuje 6505, albo najlepiej 5150III, który niby gra "wspaniale" z tą kolumną( nie wiem, nigdy nie grałem na tym zestawie, liczę, ze ktoś kto to miał/ma, się wypowie czy naprawdę to brzmi świetnie a co najistotniejsze: czy da się w domowych volume grać)
2. zostawiam DSL1H kupuje do niego mesę 4x12 i napierdalam.

W obu przypadkach jakiekolwiek "tanie wiosło" na aktywach,

Nie nie chcę do grania w domu Yamahy THR10X, ani Helixa itp..

Co sądzicie?

[spacelord7]

Sprawa jest prosta:
DSL1 nie rozbuja mesy 4x12 tak żeby ładnie brzmiała.

Kup 6505/5150/mesę/większego marszczala.

Poszukaj japońskich Jacksonów z EMG, np DKMG, DXMG itp.

[Zomballo]

Jak kupi Mesę to będzie płakał zanim rozkmini o co chodzi. 6505/5150 to czysty metalkor ale jak grasz głośno! Do chaty niestety tylko dla masochistów. 5153 tylko wersja 50W bo małe LBX to też bez zewnętrznego ściszania nie nadają się do chaty. Ot takie kuriozum. Fender se robi jajka. 6505MH nie grałem ale spełnia wszelkie kryteria i @g-zs  chwalił więc można brać w ciemno. Co do pak to się nie wypowiem bo EVH212 uważam za fajniej brzmiącą od horizontala. Ba! Nawet stary Harlej Beton na chińskich v30 mi się bardziej podoba od tego przereklamowanego kloca. Wolałbym starą poczciwą 1960 lub jej wersję AV, która podmuchem podnosi sukienki i kuśki.

[wuj Bat]

Wydaje mi się, że dużo słyszałem zestawików lampa + paka na żywo (swoje, kolegów, ludzi z zespołów z którymi graliśmy). Dla mnie 5150III + paka EVH to jedno z najwspanialszych przeżyć.
Ale jak są razem. No i każdy ma inny gust

Da się w domu.

[PabloPicasso2018]

Dzieki za sugestie!
Generalnie 5153 jest lepiej brzmiący od 6505? Czy chodzi Wam o sam fakt ze lepiej tam działa master volume i łatwiej do opanować?

[Zomballo]

Jak dla kogo. Dla mnie wcale lepiej nie brzmi. W 5153 przester jest jakby cały czas z dopałką, której nie da się wyłączyć ale za to ma ładny kanał czysty. 5150/6505 jest bardziej bułowaty ale przez to low end jest przepotworny. Wykonanie i design masz na pewno lepsze u fendera. Trafa Schumacher i bańki preampu na zewnątrz. Wczesne wersje made in Vietnam miały jakąś wadę i ogólnie źle to wyglądało dla marketingu (?) dlatego przeniesiono produkcję do Meksyku. Peavey nie odrobił lekcji i całość produkcji flagowców przeprowadził do Chin. Czy to dobrze czy źle, nie wiem? I tak większość bebechów w starym 5150 USA były z Chin ale czas pokaże. Na pewno wzmaki Peaveya są teraz tańsze.

[PabloPicasso2018]

Generalnie nie używam czystego wiec nie jest to istotne na ten moment, boje się tylko ze z ustawieniem głośności w domu może być problem przy 120watt ;-) czy ktoś z Was gra w domu na 6505?:-)

[wuj Bat]

Bro, szukaj po prostu 50W. Zagrasz i w domku i na koncercie bez przodów.

[spacelord7]

I koniecznie rozważ zastosowanie attenuatora. Dla mnie, do grania w domu, to jest klucz do sukcesu.

[PabloPicasso2018]

jakiś konkretnie?

[Zomballo]

Olej 120W jak nie grasz na stadionach. W domu to katorga (a sam napierdalał w bloku na dwu 5150 i jednym 6505 huehue). Bier 5153 50W albo 6505MH.

[PabloPicasso2018]

Mam okazje kupić znacznie taniej 6505 made in USA jeśli ma to jakiekolwiek znaczenie, trochę jednak jest spora roznica cenowa między nim a 5153 :-/

[Bjørn]

Nieeeeeee bierz 50W, 100 i 120 W mają więcej hedrumuuuuuu

[wuj Bat]

"Okazja" najczęściej jest mocno naciągana

[spacelord7]

jakiś konkretnie?

np. Two Notes Torpedo Captor

Spoiler

Chyba, że chcesz jeszcze więcej możliwości grania, nagrywania i wydawania kasy, to
Suhr Reactive Load IR
lub
Two Notes Torpedo Reload

[PabloPicasso2018]

trochę kosztuje, ale dzięki za info, obadam temat

[Bjørn]

jakiś konkretnie?

np. Two Notes Torpedo Captor

Spoiler

Chyba, że chcesz jeszcze więcej możliwości grania, nagrywania i wydawania kasy, to
Suhr Reactive Load IR
lub
Two Notes Torpedo Reload

Two Notes Torpedo Captor X

[fireboy]

"Okazja" najczęściej jest mocno naciągana

Idealnie w punkt. Trzeba się dobrze zastanowić zanim się w taką okazję pójdzie.

[ZówjZaklęciaPrzeciwPancer]

Skoro DSL gra dobrze to ja bym poszedł w 100W ew 50W + captor albo suhr RL to tego bieda monitory i jest sprzęt do domu. DSL są zajedwabiste porównywałem z 2203 i naprawdę niczego im nie brakuje. Poza tym są śmiesznie tanie i spokojnie do 1700zł znajdziesz. To rozwiązanie jest bardziej przyszłościowe bo jak w przyszłości heada opierdzielisz to reszta zostanie i nie będziesz miał głupich pomysłów na miniaturki, których jedyną zaletą jest waga.
Kolejna opcja to rack, mesa na początku lat 90 wypuszczała zajebiste końcówki mocy 2x2 6L6, które grały bosko na każdej głośności i miały jeszcze jakiś przełącznik 50/12W czy coś. Koleżka z którym grałem wiele lat temu miał i to było to. Lasse Lammert z forum Ultimate Metal ma nagrania preampów na tej końcówce. Do tego preamp e530 i jesteś w domu i na scenie.

Spoiler

[Mat]

Az mnie plecy zabolaly jak zobaczylem tego racka.

[ZówjZaklęciaPrzeciwPancer]

Az mnie plecy zabolaly jak zobaczylem tego racka.

Dosłownie no pain no gain, jednak setup na 3U to niecałe 20kg z casem od tumana wg DHL czyli troszkę mniej niż head. Tylko kto poprzestanie na jednym preampie?

[Mat]

Co kto woli. Ja kiedys przerabialem racka, half stack, modellery, male glowy i wlasnie te male glowy sa wg mnie zajebiste, mobilne i wystarczajaco dobrze brzmiace.

[Duży Czarny Kogut]

Się przyłączę.
Takie 20W to jest miut. Nie wiem jak trzeba próby grać i co, żeby to nie starczało. Sceny to omikrofonowanie i przody.
Porównywałem Marshalla Silver Jubilee tego Mini i jego pełno gabarytowy odpowiednik, on jest 50W bodajże. Nie odczułem różnicy w brzmieniu. Fakt, że nie bezpośrednio i nie na tej samej paczce, nawet pod kątem ilości głośników, ale tym bardziej. Mniejszy na mniejszej ilości głośników i większy na większej ilości głośników. Różnicy w endorfinach brak.
A 100W? A na co to komu?

Nie no, sorry. Z Mini też na salkach z 4x12 bywałem.
Swoja drogą, te głośniki z 6550 Peavey'a są świetne w komplecie ze Sreberkiem. Gdzieś wyczytałem, że to w zasadzie Eminence V12.

Kolejna poprawka, ten duży to 100W/50W.
Nie mam pytań sam do siebie.

[Duży Czarny Kogut]

Chciałbym się poprawić i uderzyć w piersi.
Może być tysiąc pincet sto dziewincet wat jak jest Master Volume.