Jako że to pierwszy post to powitał, gitarników-nakurwiaczy. Howgh.
Mam mega zgryz i jak nie forum ss to umrę młodo ze zgryzoty. Sto lat temu kupiłem LineSześć spajda dwa, ale to nie o tym. Następnie zakupiłem JetCity22h małą dżetę i w domu sobie stała dżeta na lajnie który robił za kolumnę. Na próbowni były zawsze paczki, więc wiesło i dżetę do auta i wszystko w temacie. Jako że przez ostatnie dwa lata byłem chory na życie to nie było okazji do grania. Teraz zostałem przez żonę niemal zmuszony to znalezienia kapeli bo nie może ze mną już wytrzymać. Mam sobie isć w pizdu z domu na te parę godzin żeby ona mogła odpocząć
Problem tylko taki że próbownia nie posiada żadnego zaplecza. Kumpel ma jakąś paczkę krejta do pożyczenia, ale to 4x12 więc ze 30 kilosów do targania. Do tego z dżetą gada tak chujowo że słabo się robi. No to piszę tu i teraz aby ktoś mnie oświecił czy:
- potrzebuję 2x12 czy 1x12 mi styknie do grania na próbach? Wembley już nie dla mnie, ale jakiś klubik może być do zagrania,
- 22h to mały i wredny skurwiel, który nie negocjuje tylko rzuca się do gardła i zabija w 3 sekundy, ale czy z paką na V30 będzie zabijał bardziej, czy może Emi robią lepiej?,
- MG 2x12 na V30 za no 800 to dobry deal? Czy może Hesu 1x12 na Seventy80 lepsze (to chyba jakieś słabsze głośniki) w tej kasie?
- tak kupiłbym G212V, ale ktoś na forumie zajebiście napisał że to nie kolumna tylko stelaż na głośniki, a jednak wolałbym kolumnę.
Kasa tak 800-900. Używki? Tak, nie unikam (najlepiej czysta i carskoje igristoje). Nie wiem co więcej. Za pomoc z góry dzięki - odrobię w browarach