Na swoje nieszczęście musiałem sobie sprawić nowego kompa. Może ktoś się z czymś takim już spotkał, sprawa jak dla mnie totalnie dziwna. Jak mam
nieobciążony procek to zaczynam mieć dropy/trzaski, wtf? Włączam sobie jakiś nowy projekt, dodaję ścieżkę audio i na to jakie vst do gity, to mi trzeszczy, przerywa, no cuda. Odpalam jakiś swój stary "wymagający" projekt, gitary z vst, pera z vst, synthy z vst, mastering z vst, generalnie kupa vst i wszystko hula aż miło (stary komp się już mocno dusił), żadnych dropów, żadnych trzasków.
Ktoś kiedyś zapodawał taki śmieszny programik do wykresów, który do końca nie wiem co mierzy, ale tak to wygląda u mnie:
Z czego te zielone to właśnie miałem naodpalane różnych gówien (odpaliłę gre na Steamie + Kjubejs, żółte/czerwone to wyłączona gra i sam Cubase z 1 ścieżką). Jak włączam "wymagający projekt" to mam wszystko zielone przy samej dolnej granicy. Ktoś wie o co to może chodzić? HyperThreading mam wyłączony, wirtualizację i inne gówna też, chociaż nie wiem czy to jakkolwiek wpływa.
Edyta:
No dobra może nie przy samej dolnej, ale tak to wygląda: