Ogólnie sprawa jest taka - Moja Siostra poczebuje przenośnego zestawu do nagłaśniania różnych różności. Problem jest taki że się na tym kompletnie nie zna, więc ja rzucam pytanie tutaj. Mail wysłany do mnie brzmi:
"Hejo,
będziemy do klubu potrzebowali nagłośnienia:
2 glośniki stojące (mozliwość umieszczenia na stelażu) + stelaże do tego
tą główną 'bazę' gdzie wszystko podpinasz, są guziczki i tak dalej
zestaw kabli.
Mikrofon.
I w sumie nie wiem czy coś jeszcze się do tego daje. Potrzebujemy na imprezy kolarskie na obszar coś jak nasza promka, żeby spokojnie był dźwięk. Muzykę puszczamy raczej w tle, głównie głos ma byc czysty i nie zniekształcony.
Może ktoś od Ciebie miałby taki set do sprzedania? Najlepiej z mazowsza:)
Buzi"Czyli wszystko jasne
A dla tych co nie kumają nadal
- chodzi o różne imprezki / eventy / chujwico sportowe (rowery), tak plenerowe jak i w lokalach. "Jak nasza promka" oznacza teren pokroju dirt/streetparku kilkadziesiąt x kilkadziesiąt metrów, bo zwykle w takich miejscach się to odbywa. W lokalach to raczej jakieś konkursy, rozdania nagród, bądź inna promocyjna propaganda. Czyli ogólnie konferansjerka z muzyczką w tle (lub jako chwilowy przerywnik), a nie typowe nagłośnienie muzyczne. I ma być ich słychać w "bliskim otoczeniu", a nie 3 ulice dalej, jak większość ludzi uważa i rozkręca "na 11".
I teraz - co jest bardziej potrzebne, co nie? Inwestować w jakiś sensowny mikser, czy tylko centralnego wzmaka z kilkoma wejściami (ze 2 mikrofony, muza z laptoka)? Mikrofony przewodowe, czy nie? Jaka moc jest +- wymagana? Uprzedzam, że całość ma nie kosztować 10k, nie musi dawać dźwięku w 3DHD i zmieścić się do VW Bora kombi
A gdyby ktoś miał taki zestaw na zbyciu, to dam kontakt i sobie ugadajcie co i jak. Na razie nie zakładam tematu na giełdzie, ale pewnie i tak to zrobię jak będę miał oficjalne potwierdzenie że jednak jest do wydania kilka tysi.