NGD Squier MiJ '93, Bare Knuckle i wypasy!

[Leswar]

Hej,

Człowiek zaczyna doceniać to co ma dopiero, jak to straci.

Półtora miesiąca temu chorobliwie mnie otępiło i sprzedałem swoje kochane wiosło, które znałem dosłownie z każdej strony. Gitarka powłóczyła się po Polsce i dziś wróciła do domu! Parę dni temu forumiś, który był jej aktualnym właścicielem zapytał, czy nie chcę odkupić - nie wahałem się, poczyniłem, co miałem poczynić i tak o to jest u mnie. Już nigdy jej nie sprzedam (mam taką nadzieję), a jakbym chciał to zrobić, to proszę - umówcie się ze mną na odbiór osobisty i przylutujcie mi prosto w nos za ten głupi pomysł.


Najpierw specka:

- seria Silver Series, MiJ '93, Fuji-Gen,
- korpus olcha,
- gryf jednoczęściowy klon ze skunk stripem,
- klucze gotoh,
- siodełko graphtech,
- mostek Fender MIJ z grubym blokiem na sprężynach szelera,
- pickupy BKP Irish Tour,

Czyli 100% wintydżowego strata w stracie!


Przedstawiam moją ukochaną, rok młodszą ode mnie księżniczkę:

Spoiler

I 2 fotki sprzed roku, kiedy jeszcze była moja (no dobra, teraz już też jest, ale chwilę nie była )

Spoiler

A teraz idę grać, bo czeka ją dziś zadanie bojowe w próbowni.

[Leswar]

Wiem, że straty są be i w ogóle, ale to ani trochu nie pomniejsza mojej radości

Zrobiłem zdjęcie rodzinne, bo Skervesen i Squier wcześniej się nie widzieli, aż do dziś Która ładniejsza?

[admaxo]

Obie piękne! <3

[Art]

Jestem w sumie takim trochę fanem Squierów, więc imo ładniejszy stracik (bez ujmy dla Skervesena )
Tak z ciekawości - jak brzmią te pickupy? Naprawdę warte swojej ceny?

[Drozd]

Ładna. Sprzedasz?

[Leswar]

Nie sprzedam

W sumie od kiedy to wiosło do mnie trafiło zawsze było na tych pickupach. Pickupy są full wintydż (ja je tak odbieram), niziutki output, ustawione stosunkowo nisko, aż trudno przesterować sygnał, czyli sam miód Kliny są świetne, ja szukałem w nich Frusciantego i znalazłem, choć mogło by być odrobinę mniej górki, ale tutaj też jest kwestia samego wiosła (choć wbrew pozorom, po bliższym poznaniu stwierdzam, że wcale nie jest takie jasne, jakie mi się wydawało na początku). Nie jest to górka, która wali po uszach, ona po prostu jest i nie przeszkadza.
Crunche to mój ulubiony temat w tym stracie, po prostu są dobre, nie ma zamulania, są selektywne, dynamiczne, a mogą też być lejące się, o ile się umie.

Po przesterach IMO można poznać kupowate single, nie słyszałem (choć mało słyszałem) lepiej radzących sobie singli na przesterach (nie mówię tu o singlach zrobionych pod przestery). Nie robi się syf, jest dynamika i słychać wszystkie błędy. Nie było tego na seryjnych pickupach w innym japońskim Squierze (z tego samego roku, wszystko fabryczne, brzmiało jak najbardziej poprawnie, choć była przepaść na przesterach). Bezpośrednio porównywałem też do Blade TSP, no i SQ nie brzmi tak randomowo, jak tamten Blade, może to pickupy nadają ten bardziej charakterystyczny sound.

W zaciszu domowym nie porównywałem do wielu wioseł, a na zlotach, ogrywając inne fajne straty, nie miałem okazji za często wyłączać kanału do strojenia, więc się nie wypowiem

IMO warte swojej ceny, o ile ma się konkretne wiosło, do którego można je zamontować.

Nie za bardzo potrafię opisywać brzmienie, może powie coś któryś z forumisiów, który w ostatnim czasie ją macał?

[admaxo]

Ja powiem, ja powiem! Jak bym miał kasę to bym jom przytulił bo gra pięknie, choć ma bardzo specyficzny gryf i radius.
Wiosło z dechy brzmi bardzo fajnie i jako fan Frusciante powiem, że nawet on by się go nie powstydził.

[Leswar]

Gryf ma idealny pod moją łapę (kiedyś myślałem, że jest gruby, ale w sumie jest po prostu wygodny), a radius to przeca normalny 9,5, więc czemu dziwny?

[Stivo2005]

Ładnie Leszek! Serio ładnie Chcesz trejdnąć?

[admaxo]

Gryf ma idealny pod moją łapę (kiedyś myślałem, że jest gruby, ale w sumie jest po prostu wygodny), a radius to przeca normalny 9,5, więc czemu dziwny?

Dla mnie nie.
Lubi radiusy powyżej 12. Choć do strata musi być coś bardziej okrągłego.