Czy przycichło. Chłopaki jeździli w trasy i teraz była kolejna zaplanowana, ale z przyczyn oczywistych Nevermore nie weźmie w niej udziału. W Ameryce sporo się ponoć o nich gadało. Mimo tego, że Jim odpadł na jakiś czas z powodu guza to mieli niezłą basistkę na zastępstwo, więc maszyna jakoś się toczyła.
Szczerze to mam nadzieję, że ta przerwa będzie dobrą opcją by sobie wszystko przemyśleli i zejdą się za jakiś rok, może dwa. W innym wypadku nie ma Nevermore, bo jak to powiedział pewien człowiek na innym forum, Dane to serce kapeli, a Loomis to mózg. I jedno bez drugiego nie będzie mogło funkcjonować pod tym szyldem.