Ibanez S7420
Jakiś czas temu zacząłem rozglądać się za jakąś gitarą, która mogłaby pobić na łeb swoją ergonomią mego ukochanego Setiusa 7. Samego Mayonesa uznawałem za naprawdę wygodne wiosło, mowa o pracy lewej dłoni. W niedługi czas potem pograłem na kilku Ibanezach serii S, sześciostrunowych i raczej z ciekawości. I byłem zwyczajnie oczarowany. Cieniutkie body, gryfik jak kartka papieru. Są różne gusta, ale takie coś trafiało we mnie jak młot w kowadło. Wybór na następcę Setiusa zatem był prosty. Ibanez S7420. Czy sprostał moim oczekiwaniom?
1. Technikalia.Gryf: 3-cz klon
Profil gryfu: Wizard II-7
Korpus: mahoń
Progi: Jumbo
Podstrunnica: Palisander a nie jakiś tam rosewood
Inlay: Kropki perłowe
Mostek: ZR7 z systemem ZPS2
Pickup gryf: AH17
Pickup mostek: AH27
Kolor osprzętu: Jakiś ciemny chrom
Wykończenie: Czarny lakier
Śliski klonowy gryf jest bardzo przyjemny w dotyku i sprzyja shredowaniu a jego profil jest wręcz ku temu stworzony. Grubość 19mm na I progu i 21mm na XII. Sporo cieńszy niż w Setiusie i delikatnie szerszy, przez co sweepy i tapping wychodzą czyściej. Mahoniowy korpus jest ładnie wyprofilowany, wygdnie gra się na gitarze zarówno na stojąco, jak i na siedząco choć gitara jest na tyle ciężka, że po kilkunastu minutach grania na siedząco drętwieje noga.
Jedną z największych ciekawostek w tej gitarze jest mostek Zero Resistance. Zamiast noży jest on oparty na łożyskach i oferuje taką samą akcję i radochę jak klasyczne konstrukcje floyd rose. Dodatkiem jest Zero Point System, który to jest w zasadzie ulepszonym trem-setterem a wygląda po prostu tak, że są to dodatkowe sprężyny, które ciągną mostek w drugą stronę. Regulacja odbywa się przy pomocy jednego pokrętełka, z tym, że odbywa się to znacznie szybciej i wygodniej niż w standardowym floydzie. Zdecydowany plus.
2. Gitara w łapieNadszedł czas by pobrzdąkać. Gitara po wyjęciu z pudła wymagała regulacji (strojenie, wysokość strun, mostek). Pierwsze kilka akordów i moje pierwsze zdziwienie - gitara na sucho odzywa się jak akustyk a body gitary wręcz drży od wibracji. Całkowicie się tego nie spodziewałem. Więc gramy dalej... jakieś skale, arpeggia, kilka riffów na sucho. Moja lewa dłoń musiała się przyzwyczaić do gryfu, zajęło to około jednego dnia (po prawie trzech latach grania na Mayo). Wniosek - ultrawygodny, ultraszybki gryf. No jestem oczarowany i to bez efektu wow, bo bezpośrednio porównywałem go z kilkoma innymi 7mkami na miejscu (schecter Loomis, RG7620, Setius 7) i z nich wszystkich był zdecydowanie najwygodniejszy.
Po podpięciu do wzmacniacza okazuje się, że brzmi naprawdę konkretnie już na stockowych pickupach. Niziutka akcja wspomaga legato, klonowy gryf i dwustronny mostek rozjaśniają brzmienie, ale przez to gitara w niskich rejestrach jest bardzo czytelna. Nie jest rozjaśniona natomiast na tyle, żeby na wysokich dźwiękach niszczyć uszy piskiem. Zatem jest naprawdę optymalnie i tak, jak powinno być. Wichajstrem od mostka wajchowałem porządnie a gitara nie chciała mi się rozstroić. Sama praca mostka jest bardzo fajna choć w czuciu bardziej przypomina bigsby niż ibanezowskie floydy. Domyślam się, że jest to zasługa ZPS, którego nie demontowałem (w instrukcji do gitary jest opisane jak to zdemontować, aby mieć zwykły floyd). Korpus jest mały i wygodny, w ogóle nie myśli się o żadnej niewygodzie, a mimo to czuć przyjemne wibracje na niskich dźwiękach.
3. PodsumowanieJest to niewątpliwie świetny model Ibaneza, który mnie miło, wręcz bardzo miło zaskoczył (a kupowałem ją w ciemno, jako, że była niedostępna do ogrania w okolicy). Superwygodna, superprosta w regulacji. Gdybym ją w jakiś sposób stracił, to z pewnością bym kupił następną, zwłaszcza, że nie jest to jakiś szczególnie drogi instrument.
Plusy:
- Superszybki i superwygodny gryf
- Mostek - wszystkie lo-pro i edge mogą się schować i płakać
- Megawygodny korpus, który dzięki swemu profilowi i pomimo swej wielkości absolutnie nie traci na brzmieniu
- Z deski brzmi jak akustyk
- InspirujeMinusy:
- Jakaś plamka na gryfieOcena: 9/10 (dałbym 10/10, ale nie lubię czarnych gitar)
W planach mam wymianę pickupów, więc myślę, że to poprawi trochę wrażenia wizualne, jako, że chcę przełamać tę czerń.
PS: Real fotki będą w temacie NGD jak tylko wymienię pickupy. Ten post będzie wyedytowany i dodany zostanie adres do wątku NGD.