Może NGD z takim wiosłem na SS jest trochę nie na miejscu, ale co tam, i tak się pochwalę.
Nowa stara gitara:
Ibanez Artist AR30 Galeria przeniesiona - przeszukaj album użytkownika birthmarkSpecyfikacja:
- korpus - jesion
- gryf - klon
- podstrunnica - palisander
- skala - 24,75"
- most - gibraltar I
- pickupy - 2x SD SH-1 '59 (z osobnym przełączaniem cewek z połączenia szeregowego na równoległe)
- potencjometry - 2x vol, 1x tone
- założone struny - DR 10-56, strój - standard D
- kraj pochodzenia - Japonia
- rok produkcji - 1983
Wiosełko kupiłem razem z case'em od Huberta Rowińskiego, właściciela HR Guitars. Pickupy siedziały w nim te same, ale w wersji jednożyłowej z oplotem. Chciałem wykorzystać dwa przełączniki, które są na pokładzie, więc postanowiłem wrzucić podobne pickupy, tylko z możliwością zabawy z różnymi połączeniami cewek.
I tutaj wielki szacun dla p. Zbyszka Wróblewskiego: zainteresowałem się PAFami Merlina, napisałem do p. Zbyszka, co sądzi o takiej zamianie, czy zagadają w takim drewnie. Na co dostałem odpowiedź, że najlepiej chyba przerobić te pickupy co mam skoro mi się podobają. Mimo, że pan Zbyszek mógł napisać, że Merliny będą świetne i dostać ode mnie od ręki 500 zł za parę, zdecydował się na przeróbkę za niewielką opłatą. Swój pozytywny udział miała też poczta polska - w poniedziałek wysłałem pickupy w paczce, w środę miałem je przerobione z powrotem u siebie.
O gitarce: 27-latka z Japonii (Terada Plant), jeden z niższych modeli Artistów z tamtych czasów. Poobijana w sam raz, żeby było trochę relic
Osprzęt w świetnej kondycji - klucze (smooth tuners) mimo 27 lat dużo lepiej chodzą niż te montowane w niższych nowych ibkach. Progi - w bardzo dobrym stanie (raczej musiały być wymieniane). Mostek wiekowy, więc nie błyszczy się jak psu jajca, ale reguluje się płynnie i elegancko.
Gitarka pięknie stroi od góry do dołu gryfu. Klucze trzymają strój jak głupie.
Przesiadłem się z Ibka SZ520 (wciąż na sprzedaż
Praktycznie nie poczułem różnicy w komforcie gry, poza tym że SZ ma nieco wygodniejszy dostęp do wyższych progów (profilowana stopka; z kolei w Artiście wygląda to jak w Les Paulach). SZka jest mahoniowa z klonowym topem, więc siłą rzeczy Artist brzmi dużo jaśniej. Do tego vintage'owe pickupy '59 trudno konfrontować z setem DiMarzio DP100+DP158. Nie powiem jednak żeby nie dało się na Artiście połoić, wręcz przeciwnie (ale w końcu nie gram na Blakfejsie tylko na Englu Screamerze).
Powody zakupu: gram tera zupełnie inną muzykę niż wcześniej - dużo lżejszą, z damskim wokalem, gdzie trochę bardziej pasuje jaśniejsze i łagodniejsze brzmienie. Poza tym gitarka jest śliczna. Do tego oczywiście dochodzi odwieczna chęć zmian i GAS który mam od zawsze na większość gitarek od HR. No i co tu ukrywać, czego by nie mówić o SZce - bo to naprawdę dobra gitara jak na tą półkę cenową - Artist jest po prostu lepszym instrumentem, lepiej wykończonym. Na bank w jakimś stopniu działa na mnie placebo - magia rocznika i produkcji - ale chuj. Ważne że jestem zadowolony :]
Więcej fotek:
Galeria przeniesiona - przeszukaj album użytkownika birthmark Galeria przeniesiona - przeszukaj album użytkownika birthmark Galeria przeniesiona - przeszukaj album użytkownika birthmark Galeria przeniesiona - przeszukaj album użytkownika birthmark Galeria przeniesiona - przeszukaj album użytkownika birthmark Galeria przeniesiona - przeszukaj album użytkownika birthmark Galeria przeniesiona - przeszukaj album użytkownika birthmark Galeria przeniesiona - przeszukaj album użytkownika birthmark