Słuchawki do biegania

[Orange]

Pierdolisz Johnny.  Wsadź se palce do uszu w autobusie jak bachory wrzeszczą. Zobaczysz że palce cie od nich izolują.  Dorzuć do tego muzykę i masz spokój. Dla porównania jeśli używam nausznych to jak słucham w miarę komfortowo, w sensie ja słyszę wszystko, ale nikogo, to niestety cały autobus też słucha tego co ja. A ludzi którzy puszczają głośna muzykę na słuchawkach nie lubię.

[jaco]

Ja przerzuciłem ostatnio trochę takich budżetówek. Część się zgubiła, część zepsuła, część nie grała.
Aktualnie mam takie http://dzwiekomania.pl/Brainwavz-Delta?ceneo_spo=true i z całego serca je polecam. Jeszcze się nie zepsuły, solidnie wykonane, spoko grają.

[Johnny]

Sorry Orange ale palec w uszach to raczej można porównać do słuchawek dokanałowych...
no chyba, że palce masz sztywne jak z plastiku albo uszy w kształcie słuchawki pasowane z ujemnym luzem
Jedyne do czego prowadzi używanie takich pchełek jak wrzucił Pronounce to głuchota. No ale co kto woli.

[Pronounce]

Aż tyle słuchać w nich nie będę abym ogłuchł

Ale fakt, że jakby były jakieś znośne dokanałowe w takim przedziale cenowym to też ok.
Trochę tego jest, nawet na aledrogo po 30-40zł. Pytanie czy warto?

[Johnny]

Mi chodziło o to, że one właśnie najsłabiej tłumią, (przynajmniej wg. tych badań, które ja kiedyś czytałem) i człowiek ma ochotę słuchać coraz głośniej żeby odciąć się od otoczenia co niestety skutkuję pogorszeniem słuchu.

Pytanie co Ciebie interesuje. Wygląda to trochę tak jakbyś nigdy nie miał takich słuchawek w uszach. Cudów nie oczekuj, te małe głośniczki nie są w stanie przenieść nawet namiastki basu
Moim zdaniem w tym przedziale cenowym to wszystko będzie podobne. Zobacz jakie pasma przenoszą i wybierz te które mają najlepszy zakres, możliwie najszerszy i który będzie odpowiadał Twoim preferencjom. Przypominam, że słyszalny zakres to coś między 20Hz, a 20kHz.

[Pronounce]

W dużych, zamkniętych wiem czego szukać. Trochę już ich miałem i w tym głównie słucham/gram.

Najlepsze z małych miałem kiedyś fabryczne do jakiejś Nokii.

[Pronounce]

Hehe, temat sprzed pięciu lat. Ale nie chcę zakładać nowego bo mam podobne pytanie.

Zastanawiam się nad słuchawkami dousznymi.
Do komunikacji miejskiej i pracy.

Chodzi o to aby dość przyzwoicie izolowały od otoczenia i grały na tyle akceptowalnie abym w pracy (biuro) mógł sobie przesłuchać ze 2-3 albumy z telefonu.

Wiem, że mało ale nie chcę wydawać więcej na coś co będę używał w zasadzie niezbyt często.

Podbijam stawkę. Poszukuję dobrych dokanałowych w cenie do 100-120zł

[zeppelin8]

Ja do dzisiaj mam jakieś sennheisery dodawane gratis do iRivera (na 200% nie mogą być drogie, ale modelu nie znam) i zjadają wszystkie takie od nokii na śniadanie - te rozdałem wszystkie. Na nokiach dobrze się tylko rozmawia (lepiej, niż na tym sennheiserze). Dokanałowych dobrych nie słyszałem, chociaż próbowałem dużo - na prezent dla prawie-audiofila, który takie sobie zażyczył - wszystkie wyraźnie przycięte od niskiego środka w dół. Jak masz w miarę cicho dookoła to douszne dają radę, imho lepiej jak chcesz mieć małe zawsze przy sobie. Duże nie każdy tel napędzi.

[Orange]

Do biegania Sennheiser PMX 685i są spoko. Na rower używam nieśmiertelnych creative EP630 - mało wystają z ucha i wiatr w nich nie szumi. Dobre i tanie też są Skullcandy ink'd. ale Creativy od lat są moimi ulubionymi.
Posty połączone: 08 Maj, 2015, 00:12:51Co ważne jeszcze dla mnie: w tych Creativach i Skullcandy których używam ze słuchawki wychodzi kabel w mieciutkiej gumce, a nie plastikowej obudowie jak w np Szajsungach. Dzięki czemu noszenie jest wygodniejsze i uszy nie bolą.

[Mat]

Ja mam Soundmagic PL30, o takie:


Co prawda nie biegam w nich ale kazde inne sluchawki mi przy chodzeniu wypadaja (chyba mam za duze uszy), wiec dla mnie rozwiazaniem sa te przyczlapki, co za uszy sie zaklada. Do biegania tez bym taki patent wlasnie polecal, inaczej bedziesz musial co chwila poprawiac sluchawki. A te soundmagic graja tez calkiem przyzwoicie.

[birthmark]

Ja mam Soundmagic PL30, o takie:
( Obraz usunięty.)

Co prawda nie biegam w nich ale kazde inne sluchawki mi przy chodzeniu wypadaja (chyba mam za duze uszy), wiec dla mnie rozwiazaniem sa te przyczlapki, co za uszy sie zaklada. Do biegania tez bym taki patent wlasnie polecal, inaczej bedziesz musial co chwila poprawiac sluchawki. A te soundmagic graja tez calkiem przyzwoicie.

Ja mam podobne, 50ki (kupione od jednego z forumowiczów). Robię w nich aeroby na siłowni (m. in. biegam na bieżni, wiosłuję) i jest git - nie wypadają. Trzeba sobie tylko końcówki dopasować. Grają bardzo przyjemnie.

[b3ny666]

ja używam takich:

http://www.solpol.pl/pl/hp-j31.html

Przy długich wybieganiach >2h niestety troszkę się pocą uszy w środku ale sama jakość dźwięku jest OK, nie wypadają mi z uszu i jak mi się znudzi to zdejmuję to jednym szybkim ruchem na szyję.

Wystarczyły mi na ponad 1,5k km zanim zaczęły się sypać tak więc wynik i stosunek jakość/cena uważam za ponadprzeciętny

[Sleepwalker74]

A ja poszedłem w ogóle na łatwiznę - ponieważ nie cierpię dyndających kabelków, do biegania i treningów zakładam sobie na uszy coś takiego: