Panowie - ciekawi mnie to jakie macie patenty na akustyki. Ostatnio przysiadłem do pudła i w sumie mnie to wciągnęło. Chodzi mi o konfiguracje setupowo-strunowo-akcesoryjne które sprawiają, że instrument brzmi Wam lepiej. Wiadomo, każda gitara potrzebuje czegoś nieco innego, ale są też rzeczy i zabiegi uniwersalne, których często gęsto brakuje tańszym instrumentom.
Sam aktualnie posiadam instrument że średnio-niskiej póki cenowej:
http://riff.net.pl/gitary-elektro-akustyczne/21962-takamine-eg531ssc.htmlPoczątkowo instrument w dobrym stanie, ale nieco zaniedbany z kilkoma rzeczami do ustawienia/poprawienia.
Co zrobiłem:
Wymieniłem lekko przerywające gniazdo, zmieniłem struny na Dean Markley phosphor bronze(jedne z tańszych, ale chciałem spróbować) i dokonałem regulacji. Z pod mostka wyjąłem dwie warstwy tworzywa sztucznego( w instrumentach z niższych półek cenowych pełnią funkcję regulacji wysokości podstawka) oraz dokręciłem główki kluczy, co mam ostatnio w zwyczaju.
Efekt:
Gitara odżyła. Niestety nie zrobiłem żadnego porównania przed i po, ale subiektywnie zarówno akustycznie, jak i "elektrycznie" jest lepiej/pełniej/czytelniej. Nie dam sobie "niczego obciąć" ale mam wrażenie, że jest to w dużej mierze zasługa usunięcia pasków/płatków plastiku/tworzywa z pod podstawka ( strun pewnie też). Nie raz się już z tym spotkałem w tańszych gitarach, chociaż nie sądziłem, że znajdę to w nieco bardziej kosztownym markowym instrumencie - dlatego polecam wyjęcie tego gówna, lub też dorobienie nowego podstawka (graph tech to jakieś 20-25zł za szt. + 60 min na piłowanie i setup). Struny okazały się być nie gorsze niż poprzednio założone, kosztujące 30zł(marki nie pamiętam). W kolejce, na półeczce czekają elixiry bronze. Co zaś do kluczy, dokręcenie główek kluczy spowodowało zlikwidowanie w dużej mierze problemów z niestabilnym strojem.
Mocno irytuje mnie system kołków, bo wyjęcie tego bez zarysowania mostu, to sztuka. Do tego czasem lubią "wyskakiwać" jak za słabo je wciśniemy, albo struna podejdzie "nie tak jak trzeba". Dlatego ciekawym (ale chyba nieco za drogim) "patentem" wydaje się być to:
http://www.amazon.com/Advanced-Acoustic-Guitar-Bridge-System/dp/B00IS8DQDYMożna kupić drewniane kołki, ale czy to w ogóle może mieć jakiś sens, brzmieniowy albo praktyczny?
Ciekaw też jestem których strun najchętniej używacie i dlaczego. A przy okazji wymiany strun, jaką akcję ustawiacie (wiem wiem, znowu subiektywna sprawa, ale to już moja ciekawość jak mają inni
u mnie jest circe 2mm na spodu najgrubszej struny do 12 progu)
Jeżeli ktoś zrobił coś ze swoim pudłem, co spowodowało poprawienie sałndu, ergonomii ect. to chętnie poczytam
Jołson!