Nie udzielam się stale na forum, przyznaję, ale jako że pytałem o porady nie mogę nie napomknąć o zakupie mojej pierwszej lampki
W końcu, po róznych dylematach, klamka zapadła i wreszcie dostałem swoje cacko. Wybór chyba częsty jeśli chodzi o dobry, często pierwszy, wzmacniacz na lampie w cenie nie rozkładającej na łopatki przy nie zarabianiu kokosów
Szukając info o wzmacniaczu przed zakupem trafiłem nie raz na temat kolegi matisq, którego również pozdrawiam i dziękuje za pare słów gdy były potrzebne (
http://forum.sevenstring.pl/wzmacniacze-i-kolumny/nad-laney-ironheart-irt60h/)
Pozwolę sobie odnieść się do pięknie założonego tematu i dodać swoje 3 grosze.
wygląd - moim zdaniem jest ok. Co prawda głowa sama w sobie nie ma tak fajnego, surowego charakteru jak niektóre piece oferowane przez konkurencję (lubię np. ENGLe) ale brytole wiedzieli co robią. Czerwone ledy robią fajną robotę, a wnętrzności Ironhearta oglądane przez szeroki grill sprawiają samą radość
wykonanie - ja szczerze mówiąc nie czuje jakoś bardzo chińskości w dotyku. Jedyne co zauważyłem, to tolex, który jest jakby bardzo miękki i aksamitny co sprawia wrażenie delikatności ale może to tylko moja schiza hehe.
brzmienie - przyznaje - nie mam porównania, bo to moja pierwsza lampa. Po jednej, solidnej próbie moge jednak powiedzieć, że brzmienie jest soczyste, a dźwięk pięknie przebija się ponad wzmacniacz kolegi (moje combo Randalla miało z tym problem...). Jestem zadowolony, ale na szukanie swojego brzmienia jeszcze przyjdzie czas
Co ciekawe pokrętła modelujące dźwięk (bass middle treble) mają zakres dwustopniowy - można je wyciągnąć nieco i dodatkowo kręcić. Szczerze mówiąc, to nie rozumiem jaka jest różnica pomiędzy tymi płaszczyznami i korzystam jak na razie tylko ze 'standardowej opcji kręcenia'
Wybrałem opcję 120W nieco z musu, bo 60 nie była dostępna. Ale nie żałuje - jest zapas mocy ale nie martwie się i tak że lampki się nie rozgrzewają podczas grania, jest diabeł
Do głowy dokupiłem dedykowaną paczke 212 Laneya. Nie mam porównania z buzzaro czy hesu (a nawet HB na v30), kiedyś porównam, albo i zmienię, ale na dziś jestem happy.
Dzięki wszystkim za porady kiedy były mi potrzebne. To teraz troche picsów
jeszcze w domu
płoń!
dla uczczenia dnia wypucowałem gitarę i założyłem 10-52 dla lepszego mięsa
wybaczcie 6