Na moje (krzywe) ucho to ten kostkowy Uberschall w żadnym momencie nie brzmi jak normalny (mój) Uberschall. Zero podjary.
Miałem Uberschalla przez ponad 2 lata i spokojnie ukręcałem na nim brzmienie podobne do tego z "kostkowego" linku. Zapominasz, że Uberschall ma kilka gałek i można na nim ukręcić różne brzmienia, a to, że w tej prezentacji nie jest zademonstrowane twoje brzmienie nie oznacza, że podobnego nie da się ukręcić. Weź też pod uwagę gitarę i paczkę, Uberschall inaczej gada na paczce Mesa, inaczej na Marshall, inaczej na zamkniętej i jeszcze inaczej na otwartej.
Kostkowe lekkie drive'y to fajna sprawa, ale mocne, no nazwijmy to hajgejnowe drive'y nie mają prawa bytu w kostkowym świecie. Mocny przester to lampa, koniec z kropką.
Cała masa świetnych gitarzystów używa mocnych przesterów z symulatora cyfrowego czy to L6, czy to z 11R, czy to Fractala, więc twoja teoria rozpada się jak domek z kart. Nie wykluczone, że symulacja analogowa zabrzmi równie dobrze (albo i lepiej) jak cyfrowa.
Poczekajmy aż te kostki pojawią się na rynku i będzie możliwość ich ogrania, i dopiero po ograniu wieszajmy na nie psy (jeśli na to zasłużą). W moim odczuciu próbki na YT (a wiadomo, że to kiepskie mp3) brzmią na tyle zachęcająco, że warto się tym zainteresować i przynajmniej ograć gdy będzie już taka możliwość.