Pomyślałem, że czaję się jak Platforma przed wyborami, no a przecież!!!... Leci mi ósmy rok w korpo i stwierdziłem, że ostatni! I jak powiedział, tak zrobił. W ostatni piątek września złożyłem wypowiedzenie. Oczywiście nie w pustkę - mając żonę, dzieci, kredyty. Otóż od jakiegoś czasu obsługiwałem stronę medialną marki Skervesen, a od stycznia - kiedy minie 3 miesiące wspomnianego wypowiedzenia - zajmę się tym oficjalnie i zupełnie już profesjonalnie. Wiąże się to z przeprowadzką i wieloma innymi sprawami, jak np. znalezienie przedszkola dla Szymonia, itd.
Wszystko zaś dlatego, że - skumajcie to - poznałem "na jakimś tam forum gitarowym" zaje...go zioma, jakim jest Jarek commelina. Zaprzyjaźniliśmy się, przegadaliśmy parę nocy do rana - i oto efekt. Ze swego rodzaju wygłupu, jakim był początkowo Skervesen, zrobiła się poważna sprawa. Gitary dotarły już kilka razy do USA, do Niemiec, Norwegii. Niedługo "podbijemy" Czechy, są zapytania nawet z Australii. Chciałem się tym wszystkim z Wami podzielić, bo może parę razy jeden czy drugi Admin się zastanawiał, czy warto odmówić sobie czegoś, żeby zapłacić za ten zasrany serwer, ale powiadam Wam - warto.