Jak forum sevenstring.pl zmieniło moje życie? :D

[immortal-king]

dźent

[sylkis]

dzięt to ponoc onomatopeja majaca nasladowac typowe dla tej muzy brzmienie gitary

[Bjørn]

A ja mówię dient i chuj

[Turgon]

Ja dżent i chuj

[blackdahlia]

dzięt to ponoc onomatopeja majaca nasladowac typowe dla tej muzy brzmienie gitary

Bo djent to nie gatunek. To dźwięk charakterystyczny dla gitary z obciętym pasmem w okolicach 200 Hz, delikatnie podbitym przy 800 Hz i bardziej przy 1600 i obejmuje strojenia od C# w dół.

I nie, nie ja to sobie wymyśliłem.

Forum mi życia nie odmieniło, ale nie ma chyba fajniejszego miejsca w necie, a na pewno nigdzie częściej nie zaglądam.

[Thoth]

Ja dżent i chuj

Ja też
http://translate.google.com/#auto|fr|djent
Po francusku jest tak. A angielsku:
http://translate.google.com/#auto|en|djent
(tam słuchaj trzeba kliknąć jakby ktoś nie wiedział)
Chociaż w sumie mówię "dżjent"

[immortal-king]

Ja to wymawiam tak http://translate.google.com/#th|ar|djent

[mondomg]

Pamiętam jak powstał temat (chyba założony przez Mondo) pt. "gdzie ten djent?" i godzinami szukałem w sieci co to kutwa jest djent

Wielu tematów tu nie założyłem, a tym bardziej takiego  BTW, wymowa 2:10

Co zmieniło to forum w moim życiu? Otworzyło mi oczy. Przede wszystkim na to, że możłiwe jest istnienie w miarę normalnego gitarowego forum, bez trolli, przechwałek gratami, talentem, sukcesami, etc. a przede wszystkim bez durnych internetowych kłótni. Poznałem tu dobrych kumpli, z którymi utrzymuję regularny kontakt pozaforumowy, wspaniali ludzie. Poszerzyłem swoją wiedzę na temat gratów, muzyki i wielu rzeczy kompletnie niezwiązanych z tematyką forum, co razem z giełdą zaowocowało sprzętem, który posiadam dzisiaj i wieloma udanymi transakcjami.

Może już nie piszę tyle, co kiedyś, ale to wciąż miejsce, do którego w sieci zaglądam najczęściej. Czasem traktuję to badzo przedmiotowo (giełda, poszukiwanie informacji, etc.), ale zdecydowanie częściej  czuję się kawałkiem jakiejś tam naszej dziwacznej społeczności i chyba to najbardziej mnie tu trzyma. Niech sobie to gitarowcy.pl nazywają kółkiem wzajemnej adoracji, ale przynajmniej jakoś się dogadujemy, poza rzadkimi incydentami

[wuj Bat]

Bat! Przyznaj się, że chcesz mnie wzruszyć, żebym Wam licznik postów zrobił i jakieś super maga bajery do shoutboxa

Spoiler

Wzruszyłem się... serio

Pierdzielony!

Spoiler

Licznika nie odmówię , ale przede wszystkim co jakiś czas nachodzi mnie konkluzja ileż to roboty przy robieniu (społecznie!) takiego forum... Tego się nie docenia, póki samemu nie weźmie się np. za robienie po nocach myspace dla kapeli, a efekt to kręcenie nosami i milijan uwag i requestów

Dzięki forumowym znajomościom przeptrowadzam się niedługo w całkiem inny region Polski, co zapewne spowoduje spore zmiany w moim życiu

Oprócz tego nawiązały się bliskie więzi na tyle mocne, że jeden z forumowiczów będzie już niedługo mieszkał ze mną

Dla mnie czad!

Spoiler

I esencja forumowego gay lifestyle

Spoiler

Nie, nie - przyjaźni.

[Rumak]

Kupilem pierwsza siodemke, ktora kocham.
Mam wieksze pojecie o wielu sprawach gitarowych.
Znalazlem miejsce w zespole.

Najlepsze forum ever!

[spooky_head]

Na forum dotarłem po kupieniu pierwszej siódemki, ale teraz mam ich już 3 Stroiłem do B przedtem, stroję i teraz. No prawi, bo jedną z 7-ek stroję do F#.
Poznałem fajnych ludzi, z którymi czasami przyjdzie się spotkać i nawet zagrać wspólnie jakiś gig.

I w sumie to jeszcze wiele, wiele innych rzeczy się zmieniło u mnie dzięki SS...

Nie zapomnę np. tematu ślubnego

[Tolein]

Wiele mile spędzonego czasu i niezapomnianych chwil w Warszawie, pod Warszawą, w Krakowie, (tak Maćku, pod Krakowem też ), trochę w Kielcach, trochę na Pomorzu, a ostatnio także na Podkarpaciu.
Podziękować chłopaki, żeście mnie zawsze witali z otwartymi ramionami (i nierzadko nie tylko ramionami), za masę mniej lub bardziej bezinteresownych przysług, wiele zaufania, mnóstwo waszego czasu i nieskończone szanse rozwoju, nawet jeśli nie jako gitarmen, to jako śpiewajmen, czy też pospolity hejter-kanapowy-wymiatacz.
Krejzoli jest tu pełno, nie muszę chyba wymieniać, wszyscy o których mówię dobrze wiedzą, że mówię właśnie o nich, z loginów wspomnę tylko Muszkę, Lisa, Lordu, Mondzika i Arturra, coby się wam policzki (ale niekoniecznie te na twarzy) zarumieniły z wrażenia.
xoxo

[Frantic]

SS.pl zmieniło moje życie w ten sposób iż więcej czytam o gitarach niż na gitarze gram. No i faktycznie jest to najczęściej odwiedzane przeze mnie miejsce w internecie, nie tylko przez ogromną bazę informacji ale też przez to, że nie muszę się tutaj ukrywać ze swoją orientacją

[g-zs]

Ja na to forum trafiłem baardzo dawno temu, a właściwie jako jeszcze niezarejestrowany przeglądałem je, jak miało swój pierwszy layout, tematy można było policzyć na palcach a nowy post był dość rzadkim zjawiskiem. A przyszedłem tu, bo mnie pigmej niemiłosiernie drażnił i szukałem mniejszej społeczności, którą też jara się lowtuningiem. I cieszy mnie kierunek, w którym to się rozwija. Forum, poza wiedzą, rozrywką i fajnymi dilami w większym stopniu nie wpłynęło na moje życie, choć fajnie jest usłyszeć czasem od zupełnie obcych osób kilka miłych słów. Jeśli czegoś żałuję, to tego że od kilku lat notorycznie jestem zawalony robotą i nigdy nie mam czasu na jakieś gparty itp spotkania integracyjne. Ale w rl też nie byłem na imprezie od ok 3-4 lat więc się dziwię że jeszcze mam czas kapele rozkręcać

[ChopZeWsi]

Ja przede wszystkim dowiedziałem się o istnieniu fajnych kapel. Miałem przyjemność posłuchać twórczości użyszkodników. Ostatnio z braku czasu  słucham bardzo mało muzyki, a jak już coś załączę to w większości jest to muzyka z tego forum. Jest to najczęściej odwiedzana przeze mnie strona w necie, obok mojej poczty, allegro i setek stron xxx. Jest to jedyne forum na którym jako tako się udzielam (chociaż zdaję sobie sprawę że nic specjalnego swoimi nielicznymi postami nie wnoszę).

[Musza]

Czy na prawdę w życiu żadnego z Was nie pojawiły się jęki i pretensje partnerki/partnera "znowuuu na sevenstringaaa!?"? Bo u mnie tak

Resztę napiszę kiedy indziej, bo już ledwo powieki trzymam od czytania cały dzień SS

[g-zs]

moja żona czasami czytała forum, obecnie już nie, kilka razy się czepiła, ale miała rację, bo sie zaczytałem i spóźniałem i takie tam. Ale sama ma uzależnienia komputerowe swoje, więc dała mi spokój

[MrJ]

No to ode mnie - na forum jestem mimo braku 7ki (raz byłem blisko, innym razem bliżej siódmego druta , ale na stałe wciąż tkwię przy 6ce), na dodatek w tej chwili strojonej tylko-do-C#. Ale...

...ale jak napisał kolega mondoMG ( ): "Przede wszystkim na to, że możłiwe jest istnienie w miarę normalnego gitarowego forum, bez trolli, przechwałek gratami, talentem, sukcesami, etc. a przede wszystkim bez durnych internetowych kłótni." - ja bym z tego tylko wyciął "gitarowego". Why? Bo o ile startowałem w życiu na chyba kilkunastu forach, na paru byłem naprawdę długo, a jedno cały czas wyprzedza sevena w czasie aktywnego użytkowania, to NIGDZIE nie spotkałem się z czymś takim jak tu.
A w samym temacie - jak zmieniło?
Otóż:
- zacząłem (s)eksperymenty ze strojami*, co kiedyś traktowałem jak herezje Co prawda myślałem nad tym jeszcze przed wstąpieniem na łamy sevenstringa, ale pobyt tu utwierdził mnie że to co piszą "znaffcy" że "dobry to jest tylko blues w Am" to chujnia z grzybnią
- dowiedziałem się duuużo o 7kach i jeszcze więcej, włącznie z tym że istnieją ( ) o 8kach, do tego o różnych menzurach, strunach, drewnach, kombajnach typu POD i masie innych rzeczy z których - mam nadzieję - wreszcie kiedyś skorzystam praktycznie
- utwierdziłem się w przekonaniu, że czasami warto jest ograniczać społeczność forumową = forum dla absolutnie każdego staje się forum dla nikogo. Przechodziłem już coś takiego (nazwy nie pomnę, ale kilka razy o tym pisałem) pt. otwarcie na WSZYSTKICH chętnych, choćby mieli po 12 lat i żadnego pojęcia o temacie + co za tym idzie sztuczne ugrzecznianie forum (bo się dzieci zbulwersują! Och! Jakby nie słuchały kurew i chujów zza ściany, i były 3 kliki od różnych redtubów). I dziękuję, postoję, mam dość tłumoczenia czegoś po raz 408976969066 bo komuś się nie chce używać opcji , o nie wspomnę, a założenie nowego tematu, choćby najgłupszego, traktuje jak okazję do powiększenia sobie mikropindola ( )
- że - nawiązując do poprzedniego podpunktu - język forum może być swobodny, a nawet bardzo swobodny, ale nie koliduje to z wartością merytoryczną. W sumie tak jak w życiu, ale nie każdy chce to dostrzegać, a przydałoby się. IMO lepiej rozmawiać "językiem ulicy" o sprawach ważnych, niż "ojczyznąpolszczyzną" o niczym,
- wracając do spraw życiowych - "Czy (...) pojawiły się jęki i pretensje partnerki/partnera "znowuuu na sevenstringaaa!?"" - U MNIE TEŻ

* - i że można stroić się poniżej A na 24 3/4

[Semedi]

No dobra...a co JA tu robię? Przecież ja nienawidzę gitarzystów, to takie ciule są! Jest kilku gości, z którymi mogę gadać o wszystkim, nawet o analnych perypetiach w młodości. Może nie zmieniło to mojego życia i bębny stroję wyżej niż kiedyś, ale lubię tu sobie pourągać jak to typowy Polaczek W sumie to wina Bata, że tu jestem, no ale ten krok mam już za sobą, jestem w tym piekle i muszę się wygrzewać ze wszystkimi.

[wuj Bat]

Semi ma gitę, nawet ją nagrywa! Perkusistą jest słynnym, bo na wiki i najlepszym przyjacielem każdego gitarzysty geja. (usprawiedliwiony)

...a wszystkie kobiety to bestie zazdrosne

[wrobelsparrow]

Ivan Semedi was born in Mala Kopanya on 21 June 1921. He was ordained a Priest at the age of 26. On August 24, 1978 he was consecrated bishop of Mukacheve, Ukraine. He held the post for 24 years until he retired in 2002. He was succeeded by Milan Šašik

[pivo]

Dowiedziałem się, że w internecie istnieją gitarzyści, z którymi da się po ludzku pogadać i że są zebrani w jednym miejscu ;]
Lubię takie popierdolone miejsca i na pewno zostaję tu na dłużej i liczę, że poznam świetnych ludzi
Szukałem takiego miejsca od dawna.

No i świat jest mały pozdro Mondo

aha - mam teraz gas na 8ke w E :p - a wcześniej myślałem, że 7ka w A spokojnie starczy

[youshy]

To też się przyłączę:
- mam z kim pogadać o sprzęcie i nikt nie będzie 'ale o co kurwa chodzi, człowieku, zluzuj!';
- nieraz bywa tak że popłaczę się ze śmiechu;
- zrobiłem kilka fenomenalnych dealów, połowa mojego rigu pochodzi stąd;
- (i tak bardzo osobiście) chcę podziękować Wujowi Baciowi za fenomenalne historie z Szymoniem (bo czytam wszystkie, no co ) i naukę urynobiku, odkąd zapostowałeś tą fenomenalną sztukę tak już nie ma normalnego wyjścia do kibla... dziękuje!

[wuj Bat]

Muszę powiedzieć, że jest mi również osobiście bardzo miło, gdyż staram się jak mogę dbać, aby młodzież się rozwijała, rozrywała oraz doskonaliła koordynację typu "oko-ręka".

[wuj Bat]

Różne rzeczy przeżyłem dzięki 7S, powstały nowe znajomości, były odwiedziny (z noclegami ), nawet tematy z tego tytułu.
Powiem Wam, że Jarek commelina jest jak kochanka doskonała: przybywa własnym transportem, potem jest fajnie, a nad ranem znika, zostawiając porządek .

Mało tego - jeszcze przywiezie zapasy: żeby nie mieszać jak się skończy .

Spoiler