Kwalifikuje się?
To mój pierwszy elektryk, śmieszna jest historia jak się znalazł w moich rękach, ale to opowiadam głównie jak się upijam. Zenon Zes 220, rok gdzieś około 1965, ta firma to jakiś klon powiązany z Teisco, potem zamieniła nazwę na Morales i podrabiała (zajebiście podrabiała) Mosrite'y, jest teraz na ebay taki czerwony co spowodował, że się zesrałem na miejscu.
Brzmi zajebiście, korpus jest wykonany z najwyższej jakości gówna i sklejki, szyjka ma progi mniejsze niż cokolwiek na czym grałem, a ilość wilków przekracza 10. Ale sound jest mega, drut, drut i drut, do tego całkiem grubaśny, niestety pod pickupami jest jeden wielki frez, więc sprzęga przy prawie każdym gainie
Ale gada super.
To jest święta gitara warta dla mnie każde siano. Porównywałem bezpośrednio z Jaguarem, czyli pierwowzorem - Jaguar nie ma startu
przynajmniej w oryginalności.
Być może niedługo będę go używał w jakiejś kapeli, szykuje się jakis mocno vintagowy projekt w którym może będę maczał paluchy, więc wezmę go w obroty.
Nazwa jest wybitnie kretyńska