Autor Wątek: Co z tym spiskiem? Najbardziej trendy teorie konspiracyjne.  (Przeczytany 92196 razy)

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
łojezu...

Nie Juniu, mam oficjalne media w bardzo głębokim poważaniu, nie oglądam/słucham praktycznie wcale Wiadomości, Panoramy, Interii, Pomponika, RadiaMaryja i jeszcze paru innych rzeczy, z rzadka tylko TVN24.
Ale z drugiej, wybacz, nie jestem entuzjastą podobnych portali jak w/w i informacji na nich. Z bardzo prostego powodu - dzisiaj KAŻDY może napisać WSZYSTKO o WSZYSTKIM, i założę się że będzie miał większą ilość słuchaczy/czytelników niż dowolny profesor w epoce przedinternetowej. Pomijam te najbardziej znane osobistości, to już inna kategoria, ale ludzie pokroju wykładowców którzy mnie uczyli, włączając w to ludzi publikujących w pismach i z ogólnopolskim tytułem, już podpadają pod tę kategorię.

Dlatego - wybacz ponownie - na razie informacja o wstrzymaniu Golfsztromu to dla mnie taki sam bullszit jak zeszłoroczne (?) info o upadku planetoidy, o którym wieszczyli eksperci z największych ośrodków kosmologicznych (dobrze napisałem?) na świecie. A całość sprowadzała się najpierw do tego że "uderzy bo tak" a potem "nie uderzy bo nie". Bo im komputery policzyły najpierw że tak, a potem że nie.

Aha, żeby nie było - interesuję się podobnymi rzeczami, zwłaszcza dotyczącymi klimatu i ekologii właśnie (o tajemnicach II wojny czy zjawiskach paranormalnych nie wspominam, bo się pogrążę :P ), ale mam na tyle zdrowego rozsądku i wiedzy (nie chwalę się, ale przedmioty typu meteorologii czy zwłaszcza inżynierii środowiska czy ochrony atmosfery bardzo się w tej materii przydają), żeby uważać na takie "rewelacje". Że nie wspomnę o tym, że coraz więcej osób ze środowisk naukowych przyznaje, że alarmujące ekspertyzy dotyczące światowego ocieplenia, sporządzane przez bardzo-mądrych-ludzi-z-bardzo-ważnych-instytucji ledwie kilka lat temu okazują się coraz większą bzdurą. Dziękuję bardzo.
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.