Wstyd i hańba dla Polaków
Czasami ma się wrażenie, że słowa "wstyd" i "hańba" odnośnie naszego-kochanego-kraju nabierają całkiem nowych znaczeń...
PS. Co mnie maxymalnie wkurwia? Że mi staż odwalili bo się spóźniłem tydzień ze złożeniem podaniem, mimo że przez trzy miesiące wszystko temu podporządkowywałem. A potem się dowiedziałem, że wcale nie musiałem tyle czekać tylko oszołomom/oszołomkom w kadrach pewnego-zakładu-pracy nie chciało się wykazać minimum inicjatywy. A to wszystko dla 8 stów miesięcznie po 7 latach studiów
I w ogóle mnie wpienia że albo nie mam pracy (Moja
też nie), albo trafiam(y) na debilnych przełożonych którzy myślą tylko o tym żeby zwalić na ciebie wszystkie możliwe obowiązki, włącznie ze swoimi własnymi, i czekają na potkniecie żeby opierdolić. Ech, żeby tak wreszcie było normalnie...