O krzyżu nie ma już co wspominać. Jednak cały czas w mojej głowie tkwi niedowierzanie odnośnie incydentu wygwizdania i wybuczenia (jeśli takt o mogę odmienić) Komorowskiego i Bartoszewskiego na uroczystościach z okazji 66-rocznicy Powstania Warszawskiego. Wstyd i hańba dla Polaków za takie zachowanie w takiej chwili.