nic tak nie poprawia humoru, jak odebranie telefonu w robocie w stylu
-dzień dobry, w czym mogę zaszkodzić
albo
-biuro budowy jaskiń, słucham
Zależy jaka robota/szef i czy zależy nam na premii

U nas telefon kolegi odbiera czasem kto inny i ciśnie, że to on, albo się gada cienkim głosikiem

W sumie, to obowiązuje korporacyjna poprawność na maxa - a nuż znów Wojewódzki zadzwoni
