Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1680728 razy)

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
To że taka kretynka pracuje na stanowisku na jakie się kompletnie nie nadaje to pół biedy. To się może każdemu przytrafić ;) Cała bieda wychodzi wtedy, kiedy okaże się że nie jest to przypadek jednostkowy, ale będzie przez całe życie tak robić. I za każdym razem ktoś "przymknie oko" na jej kompletny brak znajomości tematu - bo ją lubi, bo ma duże cycki, bo przecież nie musi wszystkiego wiedzieć. I takie osoby - choćby były skończonymi kretyn(k)ami, będą miały w życiu duuużo łatwiej, niż ludzie inteligentni, bo ci znają swoją wartość i mogą się wykazać wiedzą. A spora część osób reaguje na to jak na osobisty atak - w sensie "co mnie taki studencik będzie uczył, to ja tu jestem kierownikiem". I zamiast promować podwładnego, zrobi się z niego potencjalnego konkurenta i wysadzi ze stanowiska pod byle pretekstem.
A już na pewno w/w oszołomki/oszołomy mają lepszy start, bo nie muszą się zaharowywać na 2 etaty żeby w 30 lat spłacić kawalerkę "bo tatko już kupili". Cóż, niektórzy mają to szczęście że ich rodzice starają się im pomóc, a nie pierdolić "że się nie da" albo "masz co jeść i gdzie spać, więc STFU! I dziękuj za to do końca życia, bo inni to żrą chleba z margaryną...". A ja mam masło i z tego powodu mam się tłumaczyć? A CHUJ MNIE TO! Ale to już całkiem inny temat jest.
Więc podłączam się - NOSZ KURWAAAAA.
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.