Bro: Beamish (w PL już nie do dostania), od biedy Guinnes. Z jasnych to Lech Pils, Remus (miejscowy sikacz za 2,50, naprawdę dobry), Svyturys Ekstra, Obołon Magnat. No i Karmi Classic, jako tańszy i zdrowszy zamiennik coli
Wino: Żadne. Prędzej wypiję Komandosa niż słodkie markowe wino.
Większy woltaż: wódka, każda w każdej postaci, też pita z gwinta. Chociaż whisky duszkiem łatwiej wchodzi
Dla smaku jakiś koniak.
EDIT: Wuju, sałatkę przetestuję w przyszłym tygodniu, dzięki