moje ulubione to "montwa mać" zaczerpnięte od Spongeboba i "jasna kur*a i sto milicjantów" tym razem od pana idę czy nie idę
Za to strasznie mnie denerwuje słowo wuwuzela.. Jakaś dziwna moda się zrobiła na to słowo, wcześniej zawsze każdy zwał to tubą czy czymś takim, a teraz nagle znalazło się specjalistyczne słowo, którego wydźwięk tak mnie podrażnia.. Tak samo słowo pierny/pierne np. "yhum te kotlecik jest dość pierny" szlak mnie trafia nie można powiedzieć jak zwykły człowiek po prostu ostry.