Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1681062 razy)

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 825
Aha, i małe dzieci mnie wkurwiają. Po wczorajszej wizycie znajomego z takim szkodnikiem (koło roku) po jednej godzinie miałem bachora organicznie dosyć. I to mimo tego że nie płakał i w sumie w ogóle nie hałasował... Niestety napierdalanie pilotem w telewizor, paskudzenie ścian łapskami (...)

Dzieci są jak pierdy - można wytrzymać tylko ze swoimi...

Poza tym, to trzeba dzieci od samego początku wychowywać. Muszą wiedzieć, czego nie wolno. A druga sprawa, to trzeba jamę pod dziecko dostosować, pochować wszystko, co cenne/niebezpieczne. Szymonio pilota to bierze, bo wie jak obsługiwać, a żelazko jest schowane. Miałem kiedyś znajomych, z którymi zerwałem kontakt przez ich bachora, a u mnie na jamie nie widać, że jest małe dziecko. W sensie, że możesz znaleźć ew. porozwalane zabawki, ale nie substancje kałopodobne na ścianach ;) Oczywiście Szymo ideałem nie jest!, bo takich nie ma, ale nie dopuszczamy do jakiejś schizy.

A w ogóle to małemu zazdroszczę, bo gdzie nie pójdzie, to zaraz otacza go wianek kobiet ;)

A wkurwia mnie, że tak ciężko ostatnio znaleźć pracę.
Paczki z głów!